Po wprowadzeniu zakazu reklamy wyrobów tytoniowych w UE, przemysłowi tytoniowemu grożą kolejne problemy. Parlament Europejski chce wprowadzenia całkowitego zakazu palenia w miejscu pracy i w gastronomii.
Europosłowie wezwali w środę komisję UE do rozszerzenia dyrektywy dotyczącej bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w miejscu pracy o zakaz palenia. Z rezolucji parlamentu wynika, że wszyscy pracodawcy w UE musieliby zapewnić miejsce pracy wolne od dymu tytoniowego. W przypadku, gdy państwa członkowskie nie wprowadzą same zakazu palenia, Komisja Europejska złoży odpowiedni projekt ustawy najpóźniej do roku 2011.
Komisarz ds. zdrowia Markos Kyprianou podkreślał kilkakrotnie, że popiera zakaz palenia w miejscu pracy i chętnie przedłoży odpowiednią ustawę. Kyprianou czeka jedynie na zielone światło Parlamentu Europejskiego. W roku 2008 komisarz chce złożyć odpowiednie sprawozdanie dotyczące działań przeciwko paleniu.
W minionych latach, w ramach ochrony osób niepalących, w wielu krajach Europy zakazano palenia w budynkach publicznych, takich jak urzędy, uniwersytety i dworce kolejowe, również w publicznych środkach komunikacji. Na przykład w Belgii zakaz palenia obowiązuje generalnie również w miejscach pracy. Jednak regulacje te nie obowiązują jeszcze w wielu krajach. Pracownicy mogą jedynie domagać się, by ich własne miejsce pracy było wolne dymu tytoniowego.
Przemysł tytoniowy przeciw zakazowi
Przemysł tytoniowy krytykuje tak rozległy zakaz palenia jako niepotrzebny. W wielu krajach Unii istnieje już zakaz palenia w budynkach publicznych i w gastronomii, powiedział rzecznik producenta papierosów Reemtsma. Również duża część przedsiębiorstw wprowadziła odpowiednie regulacje dotyczące palenia w miejscu pracy.
Źródło: money.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24