Po epoce krzemowej wielkimi krokami nadchodzi grafenowa. Polacy, którzy opracowali sposoby produkcji materiału, chcą mieć udział w tej rewolucji, ale ciągle nie wiedzą, do czego najlepiej grafen stosować. Materiał, za którego wynalezienie przyznano Nobla, staje się najbardziej pożądany w świecie nowych technologii. Ma dać niezwykłą oszczędność energii i znacznie przyspieszyć komputery.
Powłoka materiału przyszłości ma grubość atomu. Niewidzialny, hiperwytrzymały, odporny na zarysowania i pęknięcia, elastyczny - przewodzi ciepło i elektryczność. Może i ma zastąpić krzem.
- Nośniki ładunku w tym materiale poruszają się 200 tysięcy razy szybciej niż na krzemie. To sugeruje, że można wykonać przyrządy elektroniczne, które będą działały z taką szybkością - mówi dr Zygmunt Łuczyński, dyrektor Instytutu Technologii Materiałów Elektronicznych.
"Ta folia zmieni świat"
A to oznacza, że powstaną superszybkie komputery. Cztery miesiące temu IBM zbudowało pierwszy grafenowy układ scalony.
Ten materiał nałożony na cokolwiek - choćby na folię polimerową - zmieni świat. - Paseczek z polimeru zawinięty gdzieś dookoła palca może pracować jako telefon komórkowy, czy wideofon, tablet, komputer - wyjaśnia dr Włodzimierz Strupiński z Instytutu Technologii Materiałów Elektronicznych.
To co dotąd znaliśmy tylko z filmów science fiction, wkrótce może stać się rzeczywistością.
Trzeba coś wybrać
Najpierw jednak trzeba odpowiedzieć na pytanie, do czego chcemy użyć grafenu. - Żeby znaleźć tę odpowiedź właśnie z PAN-em tworzymy platformę wirtualnych rynków predykcyjnych. Eksperci zgromadzeni na tej platformie mają nam udzielić odpowiedzi, przewidzieć, do czego grafen może być zastosowany - mówi Wojciech Dąbrowski, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu.
Trzeba coś wybrać i to szybko. Na razie chronią nas patenty, bo co równie trudno sobie wyobrazić, to Polacy opracowali technologię produkcji grafenu na skalę przemysłową.
Najczęściej mówi się o superkondensatorach, bo grafen szybko i chętnie gromadzi energię. - Taki superkondensator można w przyszłości wykorzystać jako szybkoładowalną baterię w samochodzie elektrycznym - wyjaśnia dr Strupiński.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn