Resort infrastruktury zaproponował uproszczenia sposobu uiszczania opłat za poruszanie się po drogach w całej UE dokonywanych drogą elektroniczną. Naliczanie opłat będzie odbywało się przy użyciu tylko jednego urządzenia umieszczonego w samochodzie, co ma skrócić czas trwania tego procesu.
Regulacje dotyczące europejskiej usługi opłat elektronicznych (EETS) są zawarte w projekcie nowelizacji przygotowanym przez resort infrastruktury i rozwoju.
Obecnie projekt nowelizacji ustawy o drogach publicznych oraz ustawy o autostradach płatnych i o Krajowym Funduszu Drogowym znajduje się w uzgodnieniach międzyresortowych. Ma on na celu wprowadzenie unijnych przepisów dotyczących definicji europejskiej usługi opłaty elektronicznej oraz jej elementów technicznych.
Jedno urządzenie
EETS (EETS - European Electronic Toll Service) ma naliczać opłaty przy użyciu tylko jednego urządzenia umieszczonego w samochodzie. System ten ma mieć zastosowanie tylko do dróg na terenie Unii, na których stosowane są systemy poboru opłat w formie elektronicznej.
"Projekt ma na celu uproszczenie procedur uiszczania opłat elektronicznych za przejazdy po drogach w całej UE, w związku, z czym powinien mieć pozytywny wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorców oraz obywateli" - stwierdzono w uzasadnieniu projektu nowelizacji.
Zaznaczono także, że EETS pozwoli na skróceni uiszczania opłat za przejazd po drogach w całej Europie. "Przewidywanym skutkiem uruchomienia usługi EETS będzie poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego. Z uwagi na to, iż opłata elektroniczna naliczana jest i pobierana bez potrzeby zatrzymywania się, pozwala na lepszą efektywność przejazdów, mniejsze zużycie paliwa i mniejszą emisję spalin" - podkreślają autorzy projektu.
Jeden dostawca
Podstawowe założenia usługi EETS to zawieranie przez użytkownika jednej umowy z jednym dostawcą, co umożliwi rozliczanie opłat na terenie całej UE - każdy kierowca otrzymuje jedną fakturę z opłatami, oraz w samochodzie zostanie zainstalowane jedno urządzenie, które pozwoli naliczać opłaty podczas podróżowania po drogach UE. Projekt noweli nie zakłada zmiany wysokości stawek opłaty elektronicznej obecnie pobieranej na drogach, na który odbywa się to drogą elektroniczną. Obecnie - jak zaznaczają autorzy projektu - "na żadnym odcinku zarządzanym przez spółki, które zawarły umowę o budowę i eksploatację albo wyłącznie eksploatację autostrad, nie został wdrożony pobór opłat za przejazd w sposób elektroniczny".
Samodzielna decyzja
Projektowane przepisy - zaznaczono - nie nakładają na spółki żadnego nowego obowiązku w tym zakresie, zatem "spółki, które zawarły umowę o budowę i eksploatację albo wyłącznie eksploatację autostrady, mają prawo do podjęcia samodzielnej decyzji o tym, czy zdecydują się na wprowadzenie na drogach, na których pobierają opłaty, poboru opłat w sposób elektroniczny". Jeśli jednak wymienione spółki te będą chciały pobierać opłat drogą elektroniczna będą zobowiązane do współpracy z dostawcą EETS. Projekt zakłada także, że usługi EETS na terenie danego państwa UE mogą świadczyć nie tylko firmy zarejestrowane w tym państwie, ale wpisane do rejestrów prowadzonych przez inne państwa członkowskie. W projekcie noweli zapisano, że minister właściwy do spraw transportu będzie prowadził rejestr firmy świadczących usługi EETS, który będzie publikowany na stronie internetowej urzędu obsługującego ministra. Z kolei na stronach internetowych dostawcy EETS będą zobowiązani do umieszczenia informacji o obsługiwanych obszarach oraz o warunkach zawierania umów z użytkownikiem. Będą oni mieli także obowiązek zapewnić serwis urządzenia jak również niezwłocznie poinformować użytkownika urządzenia EETS o wycofaniu z użytkowania urządzenia. Zgodnie z projektowanymi przepisami dostawca EETS rozliczając się z użytkownikiem, będzie musiał wyodrębnić kwoty pobranych opłat oraz opłat za przejazd autostradą i wynagrodzenia za usługę EETS oraz wskazać termin ich zapłaty. Rozliczenie powinno zawierać informacje o czasie i miejscu pobrania opłat oraz zestawieniu jej składników, chyba, że użytkownik zdecyduje inaczej.
Autor: ToL/km / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24