Gdyby Bronisław Komorowski nie podjął decyzji teraz, na powołanie nowego szefa Narodowego Banku Polskiego czekalibyśmy kilka miesięcy. Tak uważa była szefowa banku centralnego i partyjna koleżanka marszałka Hanna Gronkiewicz-Waltz. Także p.o. szefa NBP Piotr Wiesiołek dla "Dziennika Gazety Prawnej" mówi: - Decyzja w sprawie wyboru prezesa powinna zostać podjęta bez zbędnej zwłoki.
W czwartek p.o. prezydenta marszałek Bronisław Komorowski ogłosił, że Marek Belka - były premier i były minister finansów - zgodził się kandydować na szefa polskiego banku centralnego. Kandydat podoba się większości ekonomistów.
Opozycja, ale i koalicyjny PSL samej kandydatury w czwartek nie chcieli oceniać, natomiast wątpliwości wzbudził fakt, że marszałek wskazał kandydata bez konsultacji z klubami i przed wyborami prezydenckimi.
"To nie dwa tygodnie, a pół roku"
Odnosząc się do tych zarzutów, była prezes NBP mówiła w TVN CNBC Biznes: - Moim zdaniem nie warto czekać, bo to nie są dwa tygodnie, tylko pół roku.
I wyliczała: ewentualna druga tura wyborów byłaby 4 lipca, potem zaprzysiężenie prezydenta-elekta po około miesiącu, w sierpniu sejmowe wakacje, a Sejm kandydata musi zatwierdzić.
Czyli do wyboru nowego szefa NBP, według wyliczeń polityka PO, mogłoby dojść we wrześniu. - Czyli pół roku bez prezesa NBP - podsumowała Gronkiewicz-Waltz.
"Nie będę komentował"
Obecnie p.o. szefa banku centralnego jest Piotr Wiesiołek - wcześniej pierwszy zastępca prezesa Sławomira Skrzypka. Wiesiołek objął kierownictwo NBP po tragicznej śmierci Skrzypka w katastrofie pod Smoleńskiem.
Teraz, na pytanie gazety, czy Belka to dobry kandydat, odpowiada: - Nie będę komentował nazwisk osób, które są wymieniane jako kandydaci na fotel prezesa NBP.
Zaraz jednak dodaje: - Faktem jednak jest, że ze względu na to, że NBP jest najważniejszą instytucją w sieci bezpieczeństwa finansowego, decyzja w sprawie wyboru prezesa powinna zostać podjęta bez zbędnej zwłoki.
Źródło: TVN CNBC Biznes, "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES