Grupa IKEA, największy na świecie sprzedawca mebli, może wprowadzić wewnętrzną cenę emisji dwutlenku węgla. Firma chce w ten sposób chronić środowisko i stworzyć "nową, lepszą" markę - podkreślił dyrektor generalny Grupy Peter Agnefjall.
IKEA, postrzegana jako globalny wzór dla detalistów w kwestiach zielonej energii, chce zainwestować 1,5 mld dolarów w energię słoneczną i wiatrową do 2015 roku. Firma pomaga też przestawić się swoim klientom na bardziej ekologiczny styl życia, wykorzystują w swoich produktach składniki pozyskane w wyniku wykorzystania zielonej energii. - Widzimy korzyści płynące z budowy nowej i lepszej IKEI. To jest motorem odnowy naszej działalności i naszych produktów - podkreślił Agnefjall.
Ceny dla klientów
Reuters zapytał Angefjalla, czy ewentualne wprowadzenie kontroli emisji dwutlenku węgla, a tym samym zrównoważonego rozwoju IKEI przełoży się na ceny dla klientów. - To jest integralną częścią naszej działalności - odparł dyrektor operacyjny szwedzkiej marki. Dwutlenek węgla jest głównym gazem cieplarnianym, który eksperci ONZ obarczają winą za wzrost temperatury na świecie. Trwają uzgodnienia dotyczące umowy ograniczającej zmiany klimatyczne. Reuters przypomina, że ok. 150 największych firm na świecie, w tym Google, Exxon Mobil i Wal-Mart wykorzystują tzw. ceny emisji dwutlenku węgla. Pomaga im to planować długoterminowe zużycie. IKEA zainwestowała już w energię słoneczną. W swoich sklepach na całym świecie posiada 700 tys. paneli słonecznych. Zaangażowała się też w turbiny wiatrowe.
Autor: mn//km / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA) | Christian Koehn