Do 132 dolarów zbliża się cena baryłki ropy na giełdzie w Nowym Jorku, cena ropy Brent w Londynie ociera się o 133 dolary. To sztorm w Zatoce Meksykańskiej popycha baryłkę w stronę wzrostów. Niepokoją też weekendowe informacje, że Iran odmówił zaprzestania badań jądrowych, co grozi eskalacją napięcia w tym rejonie.
Istnieją obawy, że sztorm tworzący się nad Zatoką Meksykańską zamieni się w huragan. Mogłoby to spowodować opóźnienia w załadunku i transporcie ropy z Meksyku do Stanów Zjednoczonych.
A OPEC chwali się obniżkami
Ropa naftowa produkowana przez państwa zrzeszone w OPEC staniała i kosztuje już mniej niż 128 dolarów za baryłkę - pochwalił się tymczasem sekretariat Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową. Jego raport uwzględnia ceny giełdowe z ubiegłego piątku.
Od 11 lipca, gdy ropa pochodząca z krajów OPEC kosztowała blisko 140 dolarów za baryłkę, ceny spadły o blisko 12 dolarów. OPEC prowadzi swoje wyliczenia w oparciu o koszyk oparty o ceny ropy wydobywanej przez trzynaście krajów członkowskich kartelu.
Źródło: PAP, tvn24.pl