Aż 11,5 proc. małych i średnich przedsiębiorstw w ciągu ostatniego 1,5 roku szukało nowych pracowników i do dziś ich nie znalazło - wynika z badania przeprowadzonego przez PKPP "Lewiatan".
Ekspertka "Lewiatana" Małgorzata Krzysztoszek przedstawiła wyniki badania "Czy brak pracowników zagraża rozwojowi małych i średnich przedsiębiorstw?". Wynika z niego, że firmy najczęściej poszukują handlowców. W dalszej kolejności - specjalistów różnych dziedzin oraz wykwalifikowanych pracowników budowlanych. Przedsiębiorstwa najmniej problemów mają ze znalezieniem pracowników sprzedaży oraz menedżerów.
Istotne zapotrzebowanie firmy zgłaszają także na pracowników niewykwalifikowanych. - Występują regiony, w których dostęp do niewykwalifikowanych pracowników stanowi problem - wyjaśniała Krzysztoszek.
"Znajomi królika" i prasa lokalna Ekspertka poinformowała, że małe i średnie przedsiębiorstwa najczęściej pozyskują pracowników wśród znajomych i rodziny. W dalszej kolejności korzystają z ogłoszeń prasy lokalnej oraz z usług państwowych urzędów pracy (PUP). - Przedsiębiorcy oceniają, że współpraca z urzędami nie jest taka, jakiej by oczekiwali - powiedziała Krzysztoszek. Dodała, że zmniejszył się wśród firm odsetek dobrych opinii o PUP.
Według badania rosną także wynagrodzenia. Przyczyną tego trendu są głównie dobre wyniki finansowe firm. Ponad 46 proc. przedsiębiorstw musiało zaoferować wyższe zarobki niż planowały początkowo w swoich budżetach. Skala tych podwyżek najczęściej wynosiła 6-10 proc.
Krzysztoszek wyjaśniła, że brak pracowników zagraża rozwojowi firm, choć jak podkreśliła to zagrożenie nie jest jeszcze duże.
Badanie zostało przeprowadzone w okresie lipiec-sierpień 2007 r., wzięło w nim udział 1093 podmiotów gospodarczych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl