Kolejna podejrzana firma łowi Polaków w internecie. Tym razem chodzi o zarejestrowany w Belize portal Plus 500, który obiecuje wysokie zyski. Jakie, i czy w ogóle są - nie wiadomo. Wiadomo jednak, że firma działa całkowicie na dziko, przez co zajęły się nią już polskie Komisja Nadzoru Finansowego i policja.
Nieczęsto zdarza się portal finansowy zarejestrowany w Belize, w Ameryce Łacińskiej i działający na rynku polskim.
Plus 500 jest prawdopodobnie pierwszy. Jest to platforma inwestycyjna, oferująca handel akcjami, indeksami, towarami i walutami.
- W Belize, gdzieś na końcu świata, działa strona, która pozwala nam wpłacić pieniądze, później obracać pewnymi wirtualnymi środkami, no i nie do końca możemy mieć potem możliwość odzyskania tych pieniędzy - mówi Paweł Majtkowski, główny analityk Expandera.
Pod lupą
Strona przyciąga, bo na dzień dobry daje inwestorowi 50 zł bonusu, a rejestracja w serwisie jest prosta. Problem tylko w tym, że www.plus500.pl pośredniczy w obrocie instrumentami finansowymi, czyli - jak mówi polskie prawo - prowadzi działalność maklerską. A na to trzeba mieć zgodę Komisji Nadzoru Finansowego, której portal nie dostał.
- Po informacjach od TVN CNBC wpisaliśmy tę stronę na listę ostrzeżeń publicznych, żeby ludzie mieli informację, że nie chodzi o licencjonowaną firmę inwestycyjną - mówi Łukasz Dajnowicz z KNF.
Firmie z Belize przygląda się także policja. - Ten portal jest także w zainteresowaniu policjantów z pionu do walki z przestępczością gospodarczą. Pewne metody działalności tego portalu wydają nam się nie do końca zgodne z prawem - mł. insp. Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji.
Na "dziko"
Po zapytaniach wysłanych przez TVN CNBC Biznes do właścicieli strony, ok. godziny 13 w czwartek dostęp do niej z Polski został zablokowany. Wieczorem jednak strona ponownie była dostępna.
Ale działalność firmy nie ogranicza się do internetu. Jej konsultanci dzwonią do potencjalnych klientów i przez telefon namawiają ich do przelania pieniędzy. - Zetknęliśmy się z informacjami pochodzącymi od byłych pracowników tej firmy o tym, że prowadzi ona swoją działalność w sposób nieprawidłowy. Zwracali uwagę na fakt, że pracownicy nie byli właściwie przeszkoleni - mówi Przemysław Juszczyk, dyrektor zarządzający AlertFinansowy.pl
Na stronie nie ma adresu siedziby firmy. Jest tylko nazwa kraju - Belize i brytyjski numer faksu. Tekst umowy i regulamin jest wyłącznie po angielsku. Nie ma też żadnych informacji, czy osoby zarządzające pieniędzmi klientów mają do tego uprawnienia.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES