Do 2013 roku ma powstać zintegrowany system informatyczny ochrony zdrowia - takie zalecenia wydała Unia Europejska. W Polsce jego budowa ma rozpocząć się już w przyszłym roku - pisze "Gazeta Prawna".
Jednym z elementów budowania elektronicznych systemów w ochronie zdrowia jest uruchomienie ogólnopolskiego rejestru usług medycznych (RUM). Z danych funduszu wynika, że w pierwszym etapie będzie on kosztował około 450 mln zł.
Jak mówi Andrzej Sośnierz, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, od połowy 2008 roku Fundusz będzie systematycznie wydawał pacjentom tzw. elektroniczne karty ubezpieczenia zdrowotnego. Do końca przyszłego roku chipowe karty powinny trafić do wszystkich ubezpieczonych w NFZ.
Karta zastąpi papierowe kupony RUM, które już są stosowane w kilku województwach. W chipie będą zapisane wszystkie informacje identyfikujące jej posiadacza oraz dane związane z przebiegiem jego leczenia.
Planuje się, że karta w przyszłości mogłaby również pełnić funkcję europejskiej karty ubezpieczenia zdrowotnego. Wtedy uprawniałaby również do korzystania z bezpłatnych świadczeń zdrowotnych w innym państwie UE, np. w trakcie wyjazdu służbowego lub turystycznego.
Prezes NFZ nie wyklucza również, że w momencie wprowadzenia biometrycznego dowodu osobistego (prace nad nim trwają w MSWiA) to ten dokument zastąpiłby również kartę ubezpieczenia zdrowotnego.
Eksperci zwracają uwagę, że informatyzacja systemu ochrony zdrowia oznacza dla pacjentów przede wszystkim udogodnienia w korzystaniu z nowoczesnych metod diagnozowania i leczenia. Zauważają jednak, że będzie to wymagać bardzo dużych nakładów inwestycyjnych. Aby karty działały, wszyscy lekarze, przychodnie i szpitale będą musiały dysponować odpowiednimi czytnikami i oprogramowaniem.
Fundusz przygotowuje się do rozpoczęcia procedury przetargowej na budowę poszczególnych elementów RUM. Projekt ma zostać sfinansowany z europejskich funduszy strukturalnych. Według wstępnych szacunków w sumie koszty mogą sięgnąć 1,1 mld zł.
W tym celu Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia. Dzięki niej mają powstać współpracujące ze sobą rejestry medyczne oraz platforma internetowa, za pomocą której m.in. pacjenci będą mogli sprawdzać informacje dotyczące tego, jakie usługi medyczne zostały im udzielone lub na którym miejscu znajdują się w szpitalnej kolejce.
Prywatne sieci medyczne mają własne programy informatyczne, które pozwalają na regulowanie ruchem umawiania wizyt (można samemu wybrać dogodną porę na stronie internetowej placówki) i śledzenie toku leczenia każdego pacjenta, który trafi do przychodni lub szpitala. System w przychodniach Medicover pozwala nawet na złożenie z gabinetu lekarskiego zamówienia w aptece.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24