W 2008 roku szpitale, w których wykonuje się dużo świadczeń zdrowotnych pacjentom z innych województw, zarobią dodatkowo - czytamy w "Gazecie Prawnej". Narodowy Fundusz Zdrowia zmienia sposób dzielenia środków między oddziałami, tak aby mogły one rozliczać między sobą koszty leczenia pacjentów.
Od Nowego Roku nie będzie już tzw. wskaźnika migracyjnego (odgórnie ustalonego i jednakowego dla wszystkich województw). Poszczególne oddziały funduszu będą mogły rozliczać koszty leczenia przyjezdnych pacjentów bezpośrednio między sobą. Spowoduje to, że szpitalom będzie zależało na przyjmowaniu chorych z innych regionów, bo dostaną za to dodatkowe pieniądze. Będą więc o nich konkurować.
Lepszy dostanie więcej
Dodatkowe pieniądze, które trafią do każdego oddziału NFZ nie będą, tak jak teraz, ujęte w ogólnych kontraktach, jakie świadczeniodawcy podpisują z funduszem.
W przypadku, jeżeli do konkretnego województwa przyjedzie więcej chętnych niż przewidział to oddział, to nie będzie on miał prawa odmówić im leczenia. Taka osoba zostanie wpisana do szpitalnej kolejki. Gdyby oddziałowi NFZ skończyły się pieniądze z puli przeznaczonej na pokrycie kosztów świadczeń dla tej grupy pacjentów, to będzie musiał je wygospodarować z ogólnych środków w swoim budżecie, a potem rozliczy to z funduszem, któremu podlegają przyjezdni pacjenci.
Ma to skrócić czas rozliczenia wykonanych świadczeń, a dzięki temu, szpitale szybciej dostaną pieniądze.
Dla pacjenta oznacza to, że szpitalowi będzie zależało również na obsłudze osób spoza danego województwa, bo dostanie za niego pieniądze.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24