Tradycyjne szwajcarskie wyroby wielkanocne - jajka i zajączki z czekolady - mogą być w rzeczywistości produktem wyzysku dzieci pracujących na afrykańskich plantacjach kakao - alarmuje szwajcarska organizacja pozarządowa Declaration de Berne.
Declaration de Berne, która działa na rzecz zrównoważonego handlu, rozpoczęła kampanię "Nie - szwajcarskim czekoladkom powstającym z pracy dzieci", rozpowszechniając obrazki przedstawiające wielkanocne zajączki płaczące krwawymi łzami.
Na plantacjach kakao w Afryce Zachodniej, która produkuje 60 proc. kakao na świecie, pracuje ponad 250 tys. dzieci - twierdzi organizacja, powołując się na badanie Programu Upraw Trwałych Międzynarodowego Instytutu Rolnictwa Tropikalnego.
Szwajcarska organizacja twierdzi m.in., że tysiące dzieci pracują "w absolutnie nieludzkich warunkach" na Wybrzeżu Kości Słoniowej, które jest największym producentem kakao na świecie.
W 2001 r. szwajcarscy producenci czekolady oficjalnie zobowiązali się od 2005 r. używać wyłącznie kakao, co do którego istnieje gwarancja, że nie powstało dzięki pracy dzieci. Te obietnice nie zostały dotrzymane. Declaration de Berne
Zapewnia też, że zebrała już 6 tys. podpisów pod petycją konsumentów o "gwarancje, by ich ulubione czekoladki były produkowane bez wykorzystywania pracy dzieci".
Chowają głowę w piasek
"W 2001 r. szwajcarscy producenci czekolady oficjalnie zobowiązali się od 2005 r. używać wyłącznie kakao, co do którego istnieje gwarancja, że nie powstało dzięki pracy dzieci. Te obietnice nie zostały dotrzymane" - twierdzi organizacja.
Informuje też, że skontaktowała się z 18 szwajcarskimi producentami czekolady - w tym Nestle i Lindt&Spruengli - ale tylko jedna firma odpowiedziała, że podjęła konkretne kroki, by zapobiec wyzyskowi dzieci. Trzy odpisały, że słyszały o problemie i zaangażowały się w projekty socjalne w Afryce Zachodniej.
Szwajcaria jest jednym z największych producentów czekolady na świecie. Szwajcarzy zjadają jej rocznie 12,5 kg na osobę.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu