Bitwa na oferty dla francuskiego Alstomu została przesunięta na korzyść General Electric. Jak poinformował francuski minister gospodarki Arnaud Montebourg, choć żadna oferta - zarówno GE jak i Siemens-Mitsubishi - nie spełniały wymagań rządu, to będzie on współpracował z GE nad nową ofertą.
Nowa umowa we współprace z GE zakłada, że państwo francuskie kupi 20 proc. akcji Alstomu od głównego akcjonariusza - firmy Bouygues. Minister zaznaczył, że dzięki temu najważniejsze ośrodki decyzyjne w grupie Alstom pozostaną we Francji. To kluczowy punkt dla francuskiego rządu, który podkreśla, że ewentualne przejęcie Alstomu nie może wiązać się ze zwolnieniami.
Długa batalia
Bitwa na oferty przejęcia Alstomu trwa kilka miesięcy. Francuski rząd od początku wypowiadał się krytycznie na temat amerykańskiej oferty. Po rozmowach z rządem Siemens i Mitsubishi podnieśli swoją ofertę o ponad miliard euro - do 8,2 mln euro. Swoją ofertę podniósł też GE, oferując dodatkowo stworzenie joint venture z przedsiębiorstwami z branży atomowej i energetycznej. Ostatecznie GE zaoferował ponad 12 mld euro, a Siemens i Mitsubihi 14 mld euro.
Obie oferty są bardzo zróżnicowane. Siemensa interesuje tylko gałąź turbin gazowych Alstomu, a MHI mniejszościowy pakiet w działalności energetycznej. Natomiast GE chce przejąc całą działkę energetyczną, na która składają się m.in. energia odnawialna oraz przedsiębiorstwa sieciowe. Ta działalność stanowi 70 proc. dochodów Alstomu.
Alstom to chluba francuskiej gospodarki. Jest jednym z największych pracodawców we francuskim sektorze prywatnym - zatrudnia 18 tys. osób w całym kraju. Produkuje m.in pociągi, urządzenia sygnalizacyjne oraz wytwarza turbiny dla przemysłu energetycznego.
Autor: mn//gry / Źródło: BBC News
Źródło zdjęcia głównego: Alstom