Ministerstwo Zdrowia chce nałożyć nowy trzyprocentowy podatek od przychodów koncernów farmaceutycznych ze sprzedaży leków refundowanych. Pieniądze pochodzące z takiego podatku mają zostać przeznaczone na przeprowadzenie niezależnych badań - mówi w TVN CNBC Biznes Marek Twardowski, wiceminister zdrowia.
Resort zdrowia chce zbadać czy leki, do których państwo dopłaca są faktycznie skuteczne.
- Chcemy nałożyć nowy podatek, co firmom farmaceutycznym się nie spodoba. Chodzi o skopiowanie pomysłu włoskiego, który tam się udał, aby 3 proc. od obrotu przekazywanego za leki refundowane trafiało na specjalny fundusz, gdzie będziemy prowadzić badania, czy konkretne leki powinny być na liście leków refundowanych - powiedział Twardowski.
Czyli będzie drożej...
Podatek, który planuje nałożyć resort zdrowia na koncerny farmaceutyczne, znany jest we Włoszech jako podatek Garratiniego. Tam producenci leków odprowadzają na rzecz państwa kwotę która jest równa 5 procent ich wydatków na marketing. Pieniądze te przeznaczane są na niezależne badania leków.
Zdaniem eksperta Konfederacji Pracodawców Polskich, Dariusza Sartiego - koncerny farmaceutyczne przerzucą to obciążenie na pacjentów.
- Na pewno nie będą zachwyceni i podejrzewam, że te pieniądze, które zapłacą, wejdą w cenę leku, czyli w ostatnim rozrachunku zapłaci pacjent, no i ten kto refunduje leki, bo ta cena będzie wyższa i wyższa będzie suma refundacji - powiedział Sarti.
Ministerstwo zapowiada tez, że będą stałe, jednolite ceny leków i stałe marże leków refundowanych. Już za kilka dni przedstawi ono do konsultacji ustawę o lekach.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu