Ministerstwo Finansów idzie na wojnę z lichwą. Zamierza wprowadzić maksymalną wielkość karnych odsetek od niespłacanych na czas kredytów i innych kosztów ściągania takich należności - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Według planów resortu limit ma dotyczyć karnych odsetek m.in. od niespłacanych kredytów. Nie powinny one być większe niż sześciokrotność stopy lombardowej NBP – uważa ministerstwo finansów i takie ograniczenie zaproponował w założeniach do ustawy o nadzorze finansowym.
Co się zmieni?
Maksymalny pułap odsetek karnych wynosiłby więc 24 proc. wartości kredytu. To jeszcze banki i firmy pożyczkowe są wstanie przełknąć, bo od kilku lat zwyczajowo stosuje się limit dla tych odsetek na poziomie czterokrotności stopy lombardowej, czyli takim jaki określa maksymalny pułap oprocentowania kredytu w ogóle. Jednak plan resortu, aby nowe ograniczenie obejmowało również inne opłaty związane z egzekwowaniem nieterminowych płatności, budzi w branży duże kontrowersje. Chodzi przede wszystkim o koszt m.in. wysyłania powiadomień i wezwań do zapłaty, jakie banki przesyłają kredytobiorcom.
Nowe stawki
Ograniczenie dla karnych odsetek i opłat to element szerszego planu resortu walki z lichwą. Głównym orężem ma być wprowadzenie limitu kosztów pozaodsetkowych kredytu. Ma się on składać z dwóch części. Pierwsza to próg 25 proc. wartości całej kwoty pożyczki. Druga to 30 proc. wartości tej pożyczki w ciągu jednego roku. Dodatkowe ograniczenie: suma kosztów przy zastosowaniu obu nie może przekroczyć 100 proc. wartości pożyczki w całym okresie kredytowania.
Autor: msz/klim/ / Źródło: Dziennik Gazeta Prawna