W czwartym kwartale ubiegłego roku rósł odsetek firm, dla których zatory były barierą rozwoju - wynika z badania "Portfel należności polskich przedsiębiorstw". - Obecnie już ponad 37 procent firm z powodu opóźnień musi ograniczyć inwestycje - podkreślił prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki.
Według badania Krajowego Rejestru Długów i Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych "Portfel należności polskich przedsiębiorstw", już ponad połowa przedsiębiorstw (59,5 procent) przyznaje, że nieuregulowane w terminie należności są dla nich problemem w prowadzeniu działalności.
Przeterminowane należności
Badanie przeprowadzone w styczniu 2019 roku wskazuje, że średni odsetek przeterminowanych należności w portfelach polskich przedsiębiorstw wynosi 25,6 procent.
"W przeliczeniu na złotówki oznacza to, że z każdego 1000 zł widniejącego na fakturze, 256 zł nie zostało przelane na konto sprzedawcy. Dla porównania, w ubiegłym kwartale było to jeszcze 220 zł" - czytamy w badaniu. Wyjaśniono, że im większy odsetek przeterminowanych należności w portfelach polskich firm, tym większe prawdopodobieństwo powstania zatorów płatniczych, zwłaszcza w mikroprzedsiębiorstwach czy w takich branżach jak budownictwo. Jak powiedział prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki, opóźnienia w płatnościach od kontrahentów w widoczny sposób zmniejszają konkurencyjność przedsiębiorstw na rynku. - Obecnie już ponad 37 procent firm z powodu opóźnień musi ograniczyć inwestycje, 29 procent firm nie może regulować terminowo własnych zobowiązań, a co dziesiąta firma ma kłopot z wprowadzeniem nowych produktów na rynek - wyliczył Łącki.
Podkreślił, że przedsiębiorstwa, które nie mogą swobodnie inwestować i wprowadzać na rynek nowych produktów, nie mogą się też rozwijać.
Coraz większy problem
Jak zwraca uwagę, cytowany w badaniu, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso Jakub Kostecki, o pięć dni wydłużył się przeciętny okres przeterminowania faktur.
Podczas gdy w zeszłym kwartale firmy czekały na zapłatę od kontrahentów średnio trzy miesiące i dziewięć dni, teraz muszą czekać trzy miesiące i 14 dni. "Ale są wśród nich przedsiębiorcy, którzy czekają na płatności od kontrahentów ponad rok. Ich liczba niepokojąco rośnie" - podkreślił. Zwrócił uwagę na rozbieżność w postawach między dużymi a małymi i średnimi firmami. "Te pierwsze zlecają do windykacji przeterminowane faktury bardzo szybko, często w pierwszym miesiącu od upływu terminu płatności. Te drugie po kilku, a nierzadko po kilkunastu miesiącach. I przez to tracą" - wyjaśnił.
Indeks należności
Według badania wartość Indeksu Należności Przedsiębiorstw (INP) w styczniu 2019 roku wyniosła 89,2 punktu - czyli o 0,6 pkt mniej niż trzy miesiące temu i 2,9 mniej niż rok temu. Im mniejsza wartość INP, tym większe problemy z zatorami płatniczymi - wyjaśnili autorzy badania. Wskazali jednak na optymizm przedsiębiorców, że w kolejnych trzech miesiącach klienci będą płacić lepiej. O ile w poprzedniej edycji badania co czwarte przedsiębiorstwo prognozowało, że problem z nieterminowym regulowaniem należności przez klientów wystąpi w większej skali niż dotychczas, o tyle obecnie takie obawy ma co piąta firma. Jednocześnie wzrósł odsetek przedsiębiorców, którzy spodziewają się, że problemy z wyegzekwowaniem należności od klientów nie będą występować (z 6,6 procent do 11,8 procent). Według badania "na pozytywne wskazania odnośnie najbliższych miesięcy może mieć wpływ zapowiadany przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii projekt walki z zatorami płatniczymi".
Jedna z firm
W Polsce nie ma centralnego rejestru dłużników.
Krajowy Rejestr Długów BIG to jedna z prywatnych firm, która, działając w oparciu o ustawę o udostępnianiu i wymianie danych gospodarczych, przyjmuje, przechowuje i udostępnia informacje gospodarcze o przeterminowanym zadłużeniu osób i firm.
Oprócz niej na rynku funkcjonują jeszcze: BIG InfoMonitor, ERIF Biuro Informacji Gospodarczej, Krajowe Biuro Informacji Gospodarczej oraz Krajowa Informacja Długów Telekomunikacyjnych.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock