Po kilku bardzo ciepłych dniach do Polski nadciąga fala zimnego powietrza.

Po małym ochłodzeniu na samym początku kwietnia szybko ociepli się nawet do 20 stopni.

Na początku tygodnia do Polski wtargnie lodowate powietrze z północy.

Do naszego kraju przez dłuższy czas ma płynąć zimne powietrze z północy.

W najbliższych dniach ociepli się nawet do 18 stopni, ale później czeka nas nagły spadek temperatury.

Po chwilowym ochłodzeniu znowu czeka nas wysoka - jak na zimę - temperatura.

Nietypowo wysoka jak na luty temperatura utrzyma się jeszcze przez kilka dni, a potem zrobi się chłodniej.

Niemal do końca lutego w prognozach nie widać mroźnej zimy.

Mroźna pogoda w ciągu dnia będzie tylko wyjątkiem.

Rosyjski mróz powoli ustępuje miejsca idącej od Atlantyku odwilży.

Zimne powietrze z Arktyki i Rosji będzie często napływać do Polski.

Ocieplenie, które wszyscy odczuliśmy w niedzielę, potrwa tylko kilka dni.

Wynik tej próby sił będzie się często zmieniać.

Za kilka dni z północy napłynie do Polski mroźne, arktyczne powietrze.

Kilku dni mroźnej pogody w całej Polsce możemy spodziewać się dopiero po Nowym Roku.

W przedświątecznym tygodniu do Polski napłynie mroźne powietrze.

Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydali ostrzeżenia pierwszego stopnia przed oblodzeniem w kilku regionach południowo-wschodniej Polski. Aura może okazać się niebezpieczna również w kolejnych dniach.

Mroźny wyż poddaje się i na jakiś czas ustępuje miejsca ciepłemu powietrzu z zachodu.

Mróz z północy i odwilż z zachodu będą konkurować ze sobą i decydować o pogodzie w Polsce przez co najmniej dwa tygodnie.

Zimne powietrze z dalekiej północy będzie teraz bez przeszkód docierać w głąb Europy.