Dwa polskie nadleśnictwa wprowadziły całkowity zakaz wstępu do lasów. Majówkowicze z okolic Łodzi i Sczecinka będą musieli zrezygnować z leśnych wycieczek. Pozostali powinni zachować szczególną ostrożność i przestrzegać zasad ustanowionych przez leśników.
Dwa spośród 430 polskich nadleśnictw wprowadziły całkowity zakaz wstępu do lasu. Są to nadleśnictwa Opoczno (Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi) i Tychowo (RDLP w Szczecinku). Winę za taki stan rzeczy ponosi wysoki poziom zagrożenia pożarowego.
Na terenie Nadleśnictwa Opoczno 23 kwietnia ogień strawił około 100 hektarów. Z rozprzestrzeniającym się ogniem walczyło 120 leśników i strażaków.
Zakazy są okresowe i będą obowiązywały do czasu, aż sytuacja się ustabilizuje. Leśnicy wprowadzają je, kiedy zagrożenie pożarowe jest bardzo wysokie, a wilgotność ściółki, mierzona w ciągu pięciu dni o godzinie 9.00, wyniesie mniej niż 10 procent. Suchość traw w całej Polsce jest wynikiem bezśnieżnych zim. Wskutek braku opadów śniegu las nie otrzymał wiosennej dawki nawodnienia. W połączeniu z brakiem opadów roślinność wyschła.
Lasy w tym roku płonęły prawie cztery tysiące razy, z czego 3177 tylko w kwietniu. W czwartek wybuchło 199 takich pożarów i znów najwięcej na Mazowszu (56), a także w Kujawsko-Pomorskiem (16) oraz na Warmii i Mazurach (10). W pożarach lasów zginęły w tym roku już dwie osoby.
Sprawdź poziom zagrożenia pożarowego w Polsce:
Majówka w lesie? Uważaj
We wszystkich lasach trawy i reszta roślinności są bardzo suche. To znacząco przyczynia się do powstawania pożarów. Majówkowicze mogą też mieć duży wkład w zaprószanie ognia.
Jak mówił Rafał Zubkowicz z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych, należy bezwzględnie przestrzegać zakazów ustanowionych przez leśników.
- Przede wszystkim, powinniśmy unikać używania otwartego ognia w lesie i na terenie w pobliżu lasów. Miejmy się również na baczności i paląc grille i ogniska, - powiedział Zubkowicz w rozmowie z tvnmeteo.pl.
Jak zabezpieczyć?
Ognisko można rozpalić w pobliżu lasu wyłącznie, jeżeli będzie się ono znajdowało co najmniej 100 metrów od ściany lasu. Samowolne zapalanie ognia w lesie jest zabronione. Wyjątkiem są miejsca specjalnie wyznaczone do tych celów przez nadleśniczych, bądź właścicieli lasu. Można również uzyskać specjalną zgodę od nadleśniczego.
Ognisko należy zabezpieczyć, usuwając ściółkę leśną, co pozwoli odsłonić glebę. Ognia nie wolno rozpalać w odległości bliższej niż sześć metrów od okolicznych drzew, a wysokość płomienia nie powinna być większa niż dwa metry. Należy zadbać, aby w pobliżu znalazł się sprzęt dzięki, któremu łatwo ugasić ogień. Warto mieć przy sobie telefon komórkowy, aby w razie problemów zawiadomić odpowiednie służby. Wypalone ognisko należy zalać wodą i upewnić się, że nie ma w nim tlących się głowni. .
Najczęściej lasy są podpalane
Najczęstszym powodem powstawania pożarów lasu są podpalenia. Stanowią blisko 40 procent wszystkich pożarów. W podobnej liczbie przypadków nie udaje się ustalić przyczyny. - Najprawdopodobniej to wynik braku ostrożności i przestrzegania tej jednej, kluczowej zasady: w lesie nie ma miejsca na ogień - mówi Rafał Zubkowicz.
Przekonywał jednak, że pomimo dużego wkładu czynnika ludzkiego w powstawanie pożarów, użytkownicy lasu mogą znacząco pomóc w ochronie przyrody.
- Jakkolwiek wiele pożarów powstaje z winy człowieka, użytkownicy lasów mogą też czuć się odpowiedzialni za ich ochronę. Powinni informować odpowiednie służby, jeżeli zauważą ogień i unikać łamania zakazów - stwierdził.
Autor: ml/aw,map / Źródło: Lasy Państwowe
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock