Opinie i wydarzenia

Zełenski: oczekujemy Kellogga w Kijowie 20 lutego, chcę pokazać mu linię frontu

Od niedzieli Wołodymyr Zełenski przebywa razem z żoną w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie składa oficjalną wizytę w celu przeprowadzenia rozmów dotyczących dużego programu humanitarnego dla Ukrainy. W poniedziałkowej rozmowie z dziennikarzami Zełenski odniósł się do wtorkowego spotkania w Arabii Saudyjskiej przedstawicieli USA i Rosji. Poinformował, że Ukraina nie weźmie udziału w tych rozmowach. - Ukraina nic o tym nie wiedziała. Ukraina uważa, że wszelkie negocjacje dotyczące Ukrainy bez Ukrainy są daremne i nie możemy uznać żadnych rzeczy ani żadnych porozumień o nas bez nas - oznajmił. Podkreślił również, że jego oficjalna wizyta w Arabii Saudyjskiej, którą zaplanowano na wtorek, "nie ma nic wspólnego z tym, co dzieje się w Arabii Saudyjskiej na poziomie przedstawicieli Stanów Zjednoczonych i Rosji". Zapowiedział, że 20 lutego jego kraj odwiedzi specjalny wysłannik USA do spraw Ukrainy i Rosji, generał Keith Kellogg. Wyraził nadzieję, że wspólnie udadzą się na linię frontu, by sam przekonał się o panującej tam sytuacji. - Będzie tutaj dwie doby, a może i dłużej. Chcę pojechać z nim na front, (…) sądzę, że nie odmówi - powiedział. - Sądzę, że po jego powrocie do USA będziemy mieli jasność, kiedy dojdzie do mojego spotkania z prezydentem Trumpem - dodał. Zełenski nie wykluczył także udziału w przyszłych rozmowach pokojowych Chin i zaznaczył, że zależy mu na obecności w tym procesie "poważnych graczy", ponieważ "za stołem negocjacji powinni być ci, którzy gotowi są wziąć na siebie odpowiedzialność". W jego ocenie Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa przyspieszyła wiele procesów. Zełenski wskazał, że doszło do postępów, jeśli chodzi o międzynarodowy kontyngent wojskowy w jego państwie. Jego zdaniem wspólny kontyngent wojskowy krajów europejskich na terytorium Ukrainy może być pierwszym krokiem w kierunku utworzenia wspólnych europejskich sił zbrojnych, które będą walczyć z Rosją w przypadku jej ponownej agresji.