Jeden na jeden

Katarzyna Daniszewska

Katarzyna Daniszewska (ratowniczka z grupy medyków "Awangarda") w rozmowie "Jeden na Jeden" na antenie TVN24 wyznała, że wojna nachodzi ją w snach. - Bardzo dużo skrajnych emocji przez te dwa lata się pojawiło, więc nie ma możliwości, żeby one się raz na jakiś czas nie śniły, nie wracały - powiedziała. Zaznaczyła, że najbardziej zapamiętuje się te osoby, które "wiązały się z dużym ładunkiem emocjonalnym". - Czyli te, które na przykład zaczynały krzyczeć, płakać, dziękować w momencie, kiedy udało się im pomóc i uratować to życie - mówiła. Dodała, że te podziękowania napędzają ich pracę i dają motywację do dalszego działania. W sobotę mijają równo dwa lata od pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę. - Nikt nie zakładał, że to potrwa tyle czasu. Głosy były dokładnie takie same jak przy wielu konfliktach, przy pierwszej wojnie światowej. Tak samo wszyscy mówili, że nie ma szansy, żeby to potrwało dłużej niż rok - przypomniała Daniszewska. Przyznała, że jest ciężko i co jakiś czas pojawia się zwątpienie. - Są dwie opcje. W bardzo ciężkich momentach, gdy człowiek już nie daje rady fizycznie, psychicznie i naprawdę ma wrażenie, że zaraz rozpadnie się na milion drobnych kawałków. Albo w momencie, kiedy jest kumulacja i po prostu kolejne elementy dodają się i nas to wszystko przeciąża. W takich chwilach człowiek odkrywa, że ma jeszcze w sobie siłę i jest w stanie przejść dalej - mówiła ratowniczka.

 

Zobacz także: reportaż autorstwa Filipa Folczaka "Droga do piekła", w którym Polscy medycy opowiadają o pracy na froncie.

24.02.2024
Długość: 17 min