ArtKompas

Witraż. Cud światła. Sztuka malowana słońcem

Witraż. Cud światła. Obraz malowany słońcem. To sztuka wyboru, linii, barwy, rodzaju szkła, cięcia. W programie "ArtKompas" o historii witrażu i o tym, jak powstaje opowiadają eksperci Muzeum Witrażu w Krakowie, w którym mieści się także pracownia z ponad stuletnią tradycją. - Takim pierwszym najmocniejszym okresem w rozwoju witrażu było średniowiecze. Wtedy zrobił fenomenalną karierę w świątyniach, w katedrach, w dużych monumentalnych budynkach. Ten witraż średniowieczny miał przenosić też treści - mówi dyrektor pracowni i Muzeum Witrażu w Krakowie Piotr Ostrowski. Wskazuje, że przełom wieku XIX i XX to "kolejny okres niebywale dynamicznego rozwoju witrażu". - Trafia on do kamienic, do mieszkań. To jest też moment, kiedy fenomenalnie witraż rozwinął się w Polsce - podkreśla. Jak opowiada dyrektor krakowskiej placówki, "zakład niezmiennie działa już prawie od 120 lat i nigdy nic w sensie technicznym, jeśli chodzi o powstawanie witraży nie zmieniło się". - Jedyna rzecz, która uległa zmianie to taka, że my otworzyliśmy ten zakład, który był przez wszystkie te lata zamknięty dla osób postronnych. Formuła, którą wymyśliliśmy i wprowadziliśmy, czyli połączenie pracowni z muzeum sprawiło, że do tego zamkniętego, magicznego witrażowego pudełka mogą wejść ludzie i oglądać, jak te witraże powstają - mówi Piotr Ostrowski. Z krakowskim warsztatem współpracowali tacy artyści jak Stanisław Wyspiański, Józef Mehoffer, Karol Frycz, Jan Bukowski. - Śmietanka polskiej sztuki początku XX wieku - zaznacza. - Witraż dał to, co Wyspiańskiego definiowało jako artystę, czyli płaska plama i giętka linia, która buduje formę. Powiedziałbym, że witraż był techniką stworzoną dla Wyspiańskiego - mówi dyrektor. Jak wygląda praca nad witrażem wyjaśnia Gabriela Wierzbicka z Muzeum Witrażu. Przewodniczka opowiada o wykorzystywaniu diamentowych noży, rodzajach szkła, stosowaniu ołowiu i pracy kolorysty, który ma do dyspozycji nieskończoną liczbę kombinacji łączenia kolorów.