Wybory kobiet
"Chciałabym spojrzeć im w oczy w sądzie. I usłyszeć wyrok"
Pieniędzy brakowało nam praktycznie na wszystko, musieliśmy zwolnić kilkanaście osób. Żeby dalej działać, zorganizowaliśmy zbiórkę w internecie, ale udało się zebrać tylko 1900 złotych. - mówiła Małgorzata Osipczuk, prezeska stowarzyszenia INTRO z Wrocławia, zajmującego się pomocą ofiarom przemocy domowej. Stowarzyszenie straciło finansowanie z Funduszu Sprawiedliwości w 2017 roku. - My się mieliśmy bać. Urzędnicy Funduszu wprowadzili atmosferę terroru. Przetrzymywali nasze weksle, trwały ciągłe kontrole, było śledztwo prokuratorskie w naszej sprawie - opowiadała gościni Arlety Zalewskiej i Katarzyny Wężyk. - Co dziś powiedziałabym politykom Suwerennej Polski? Że ich bezkarność się skończyła. Chciałabym ich spotkać na sali sądowej, spojrzeć im w oczy i usłyszeć wyroki. Wyroki karne - mówiła Osipczuk.
W drugiej części podcastu dziennikarki "Faktów" TVN i "Newsweeka" rozmawiały m.in. o kobietach na listach wyborczych do europarlamentu, sytuacji na polsko-białoruskiej granicy oraz o historii posłanki KO Marty Wcisło, dla której pewien ksiądz domagał się ekskomuniki podczas mszy, w której wzięła udział - za popieranie prawa do aborcji i pigułki "dzień po".