Od 2009 r. Stany Zjednoczone przeżywają jeden z najdłuższych okresów wzrostu gospodarczego w swojej historii; w przyszłym roku, a najpóźniej w 2017 r. należy spodziewać się recesji - uważa profesor socjologii i polityki społecznej na Uniwersytecie w Sydney Salvatore Babones.
- Od czasu kryzysu ekonomicznego z lat 2008-2009 gospodarka Stanów Zjednoczonych rośnie szybciej niż gospodarki krajów europejskich - powiedział PAP Babones. Dodał, że generalnie gospodarka USA jest bardzo elastyczna. - Stany są otwarte na imigrację, mają lepiej przystosowującą się siłę roboczą, bardziej przedsiębiorczą gospodarkę niż gdziekolwiek indziej na świecie - ocenił.
Według eksperta kraj ten radzi sobie całkiem dobrze, ale "stoi przed niepewną przyszłością". Jego zdaniem w ciągu najbliższych dwóch lat USA czeka recesja, choć nie będzie to duże "załamanie, czy katastrofa".
- Powinniśmy spodziewać się recesji w 2016 r. albo najpóźniej w 2017 roku. Nie dlatego, że coś zostało zrobione źle, ale dlatego, że minęło dużo czasu od ostatniej recesji - powiedział Babones.
Jak zaznaczył, Stany Zjednoczone przeżywają nieprzerwany wzrost od 2009 roku i to już jest jeden z najdłużej trwających wzrostów w historii tego kraju. - Ale on nie będzie trwał wiecznie. Doświadczeni gracze rynkowi spodziewają się recesji w 2016 r., może w czasie wyborów, z pewnością najdalej w 2017 r. - podsumował.
Według amerykańskiego urzędu statystycznego Bureau of Economic Analysis, realny wzrost PKB wyniósł w tym kraju w drugim kwartale br. 3,9 proc. w układzie rok do roku.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu