Na brzeg morza we Włoszech można dojść przez każdą plażę, także płatną - podkreśla prasa na progu sezonu turystycznego. Eksperci przywołują niedawne wyroki sądów, które uznały prawo do korzystania z plaży za dobro zagwarantowane przez konstytucję.
W ostatnim czasie - przypomina dziennik "La Stampa" - orzeczenia dotyczące wolnego dostępu do morskiego brzegu, także poprzez wejścia na płatne plaże, wydali sędziowie na Sardynii, w regionach Lacjum i Kampania.
Nowe przepisy
Sędziowie "uwolnili plaże i napisali reguły na nowo" przyznając więcej praw tym, którzy chcą wykąpać się w morzu lub spacerować jego brzegiem - podkreślił z kolei dziennik "Il Secolo XIX" z Genui. Media zwracają uwagę na różną wymowę wyroków wydawanych przez sądy w sprawach dotyczących sporów między lokalnymi władzami a najemcami plaż. Na przykład sąd administracyjny regionu Kampania zobligował najemców plaż do stworzenia wejścia, przez które będzie można dostać się na odcinek wybrzeża, na którym nie trzeba płacić. Cytowani przez gazety eksperci tłumaczą, że w świetle wydanych wyroków dozwolone jest wejście przez bramę prowadzącą na płatną plażę bez konieczności wnoszenia opłaty, dojście do brzegu, położenie przy nim ręcznika i kąpiel w morzu, a następnie wyjście przez tę samą furtkę.
Bezpłatne plaże w mniejszości
We Włoszech na wybrzeżu długości 7 tysięcy kilometrów, bezpłatne plaże stanowią mniej niż połowę. W Ligurii za darmo można wejść tylko na 19 spośród 135 plaż, czyli na 14 proc. z nich. Znacznie więcej tzw. wolnych plaż jest na Sycylii, w Kalabrii i Apulii - od 60 do 75 proc. Zarazem różne przepisy regionalne nakazują, aby bezpłatnych było 40 proc. plaż w każdej gminie, co w niektórych częściach kraju jest skrupulatnie przestrzegane. Najemcy wielu odcinków wybrzeża z leżakami i parasolami oraz barami, na które wstęp jest płatny, często nie pozwalają turystom dostać się na brzeg i żądają opłat za wejście. Spory na tym tle trwają od lat i czasem trafiają do sądów.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock