Rosji nie grozi samoizolacja - ocenił w środę premier Dmitrij Miedwiediew w wywiadzie telewizyjnym. Mówił w nim głównie o gospodarce kraju; uznał, że plan antykryzysowy pozwolił Rosji przetrwać najgorszy okres. Zapewnił, że trudności uda się przezwyciężyć.
Oceniając efektywność planu kryzysowego Miedwiediew argumentował, że udało się wesprzeć sferę finansów, a system bankowy działa normalnie. Według niego realne jest obniżenie w 2016 roku inflacji do 6,4 proc. i osiągnięcie wzrostu gospodarczego na poziomie 1 proc. PKB.
Najtrudniejsze za Rosją?
- Plan antykryzysowy zadziałał; pozwolił nam przetrwać najtrudniejszy okres tego roku - powiedział premier. Pytany o strukturę wydatków budżetowych powiedział, że podjęta przed kilku laty decyzja o zwiększeniu wydatków na obronność była słuszna i że zadania związane z modernizacją armii będą wykonane. - Zrobiliśmy absolutnie słusznie - mówił o tej decyzji Miedwiediew. Jak przypomniał, do 2020 roku wskaźnik wyposażenia rosyjskich sił zbrojnych w nowoczesny sprzęt ma wzrosnąć do ok. 70 procent. - To zadanie zostanie wykonane - zapewnił. Zastrzegł, że nie oznacza to, iż wszystko inne zostanie temu podporządkowane. Ocenił, że rząd nie zrezygnował z żadnego z zobowiązań w sferze socjalnej. - Żyje się nam gorzej, niż byśmy chcieli - przyznał premier. Jednak - według jego słów - w obecnych warunkach "gospodarka pokazała swoją samowystarczalność". - Teraz zdajemy sobie sprawę z wewnętrznych zasobów rosyjskiej gospodarki - wskazał.
Dług Ukrainy
Wśród spraw zagranicznych premier mówił głównie o Ukrainie i sprawie kupionych przez Rosję ukraińskich obligacji o wartości 3 mld dolarów. Termin wykupu tych obligacji przewidziany jest na 20 grudnia. Miedwiediew wyraził pogląd, że Ukraina nie zwróci Rosji tej kwoty, bo - jak się wyraził - "to są kanciarze". Zapewnił, że Rosja nie pogodzi się z nieuregulowaniem długu i zwróci się do sądu. Premier dodał, że Rosja do końca grudnia będzie prowadziła rozmowy dotyczące reżimu wolnego handlu w związku z wejściem w życie od 1 stycznia części handlowej umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE. Jednak jeśli rozmowy nie przyniosą skutku, Rosja zniesie zerową stawkę taryf celnych z Ukrainą - ostrzegł Miedwiediew. - Oni powinni zrozumieć, że 1 stycznia zakończy się okres, który wybraliśmy w celu doregulowania naszych gospodarek, żeby połączyć istniejące reguły dotyczące strefy wolnego handlu Wspólnoty Niepodległych Państw z regułami UE - mówił Miedwiediew. Wyraził ocenę, że nie ma prawie szans na osiągnięcie porozumienia do końca grudnia.
Samoizolacja?
Premier Rosji zapewnił, że nie grozi jej samoizolacja. Według jego słów Rosja od czasów cara Piotra I jest otwarta na Zachód, ale nie znaczy to, że "mamy stamtąd ściągać wszelkie śmieci". Wskazał, że Rosja jest krajem o gospodarce wolnorynkowej. - Jeśli chodzi o dążenie do samoizolacji, chęci, by jakoś się ograniczyć, to myślę, że niczego takiego u nas nie ma. Jesteśmy wszyscy nowoczesnymi ludźmi - powiedział. - Izolacja, rezygnacja z kontaktów z innymi państwami to na pewno nam nie grozi i nikt tego nie chce - zapewnił Miedwiediew. W zakończeniu wywiadu na żywo, udzielonego kilku kanałom telewizyjnym, premier dodał: "Jeśli chodzi o trudności, to pewna ich część utrzyma się, ale nie ma żadnych wątpliwości - przezwyciężymy je".
Autor: msz/gry / Źródło: PAP