Sytuacja jest dosyć skomplikowana i niedobra dla Grecji, bo Ateny za chwilę będą musiały ogłosić niewypłacalność - powiedział na antenie TVN24 Biznes i Świat dr Robert Zmiejko ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Zdaniem Piotra Kuczyńskiego z DI Xelion Grecja wyjdzie ze strefy euro. - Od zawsze byłem o tym przekonany. Wówczas przejdą na drachmę, która prawdopodobnie mocno potanieje i Ateny ogłoszą niewypłacalność - prognozował.
Zmiejko na naszej antenie zwracał uwagę na ogromne problemy finansowe Aten. - Są mocno zadłużone i zbiurokratyzowana, a co więcej w Grecji są bardzo wysokie podatki, których obywatele nie płacą - wymienia. - Przez to Grecy są mało konkurencyjni - dodaje.
Umorzony dług?
Według niego Unia Europejska nie umorzy długu Grecji. - Dlatego, że za chwilę może pojawić się fala kolejnych państw, które będą prosiły o umorzenie swoich długów. Strefa euro na pewno się na to nie zgodzi - podkreślał.
Zdaniem Piotra Kuczyńskiego Grecja wyjdzie ze strefy euro. - Od zawsze byłem o tym przekonany. Wówczas przejdą na drachmę, która prawdopodobnie mocno potanieje. Grecja może wtedy umorzyć długi i ogłosić niewypłacalność - prognozuje.
Przyszłość Aten w rękach UE
Dziś ministrowie finansów państw strefy euro omawiają przyszłość programu pomocowego dla Grecji. Nowe władze greckie domagają się skończenia z narzuconymi przez pożyczkodawców oszczędnościami i chcą restrukturyzacji długu. Obecny program pomocowy kończy się 28 lutego. Zgoda, aby go przedłużyć, musi zapaść jednak wcześniej, bo w kilku krajach strefy euro potrzebna jest akceptacji takiej decyzji przez parlamenty narodowe.
W latach 2010-2014 Grecja otrzymała od UE i MFW 240 mld euro w ramach programów ratunkowych, które uchroniły ją przed bankructwem.
Ateny chcą tzw. porozumienia pomostowego zamiast nadzorowanego przez trojkę (Europejski Bank Centralny, Komisja Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy) obecnego programu pomocowego.
Autor: tol / Źródło: TVN24 Biznes i Świat