Musimy zatrzymać niszczącą działalność, nikt już nie kwestionuje globalnego ocieplenia - powiedziała w sobotę podczas "Action Day" w ramach COP21 w Paryżu francuska minister energii Segolene Royal. Wszyscy zrozumieli, że zielony rozwój tworzy wzrost - dodała.
„Action Day” w ramach szczytu klimatycznego ONZ w Paryżu (COP21) to wysokiej rangi spotkanie, które odbywa się w sali plenarnej Loire, będącej oficjalnym miejscem światowych negocjacji klimatycznych. W spotkaniu bierze udział ok. 1300 przedstawicieli rządów, firm, miast, narodów, organizacji pozarządowych i mediów.
- Nie mamy trzech różnych planet, musimy więc zapewnić zatrzymanie negatywnych działań, zatrzymać emisję dwutlenku węgla z paliw kopalnych. Widzimy, że poziom mórz wzrasta trzy razy szybciej niż wiek temu i w ostatnim roku docierają do nas alarmujące apele z krajów wyspiarskich - mówiła Royal.
- Musimy też zatrzymać nadmierną eksploatację i przyspieszoną degradację bioróżnorodności. 90 proc. zasobów ryb zginęło (…), lasy znikają w tempie 55 tysięcy kilometrów kwadratowych rocznie i musimy przestać zanieczyszczać – wymieniła.
- Dobra wiadomość jest taka, że mamy rozwiązanie (…). Dzięki wkładom poszczególnych krajów mamy wspólny język (…). Nikt już nie kwestionuje globalnego ocieplenia – zaznaczyła francuska minister.
- Firmy w końcu zrozumiały, że jeśli nic nie zrobią, koszty będą większe, niż gdy podejmą działania – dodała. - Dobra wiadomość jest taka, że wszyscy zrozumieli, że zielony rozwój tworzy wartość, aktywność gospodarczą, wzrost – argumentowała.
Wyliczyła przedsięwzięcia zainicjowane podczas paryskiego szczytu przez przywódców m.in. dotyczące zapewnienia dostępu do elektryczności mieszkańcom Afryki i zatrzymania rozprzestrzeniania się obszarów pustynnych na tym kontynencie. Wymieniła też sojusz na rzecz energii słonecznej sprzyjający transferowi technologii między południem i północą oraz misję innowacji, która ma podwoić w skali globalnej publiczne i prywatne finansowanie innowacji.
- W końcu, czwarta decyzja podjęta przez przywódców, koalicja na rzecz wyceny dwutlenku węgla (The Coalition for Carbon Pricing). Francja jest liderem w tej kwestii, bo przegłosowaliśmy to już w naszym prawie, z celem ceny 100 euro za (tonę) CO2 do 2030 r. – powiedziała minister.
Historyczny moment
185 ze 195 krajów konwencji klimatycznej ONZ przedstawiło swoje wkłady w wysiłek ochrony klimatu; to punkt zwrotny na poziomie rządowym - powiedział w sobotę podczas "Action Day" w Paryżu szef francuskiej dyplomacji, przewodniczący COP21 Laurent Fabius.
„Action Day” w ramach szczytu klimatycznego ONZ w Paryżu (COP21) to wysokiej rangi spotkanie, które odbywa się w sali plenarnej Loire, będącej oficjalnym miejscem światowych negocjacji klimatycznych. W spotkaniu bierze udział 1300 przedstawicieli rządów, firm, miast, narodów, organizacji pozarządowych i mediów.
- Ten szczyt ma historyczną wagę. Po pierwsze w ubiegły poniedziałek byliśmy świadkami czegoś, czego nigdy wcześniej nie widzieliśmy: w tym samym miejscu o tym samym czasie spotkało się 150 głów państw i szefów rządów, i powiedziało, że bezwzględnie musimy coś zrobić, by zatrzymać zmiany klimatu – powiedział Fabius, otwierając sobotnie spotkanie.
- 185 krajów ze 195 przedstawiło swoje INDC (Intended Nationally Determined Contributions) - krajowe wkłady w wysiłek ochrony klimatu), wyjaśniając jakie podejmą działania w nadchodzących latach. To niezwykły punkt zwrotny na poziomie rządowym – dodał.
Punkt zwrotny?
Przewodniczący zaznaczył, że drugim punktem zwrotnym jest właśnie Action Day. - Społeczeństwo także osiągnęło punkt zwrotny, zrozumiało, że nie tylko rządy mają podjąć działania. Zrozumieliśmy, że też firmy, władze lokalne, poszczególne osoby muszą odrobić swój kawałek – dodał.
Trwający do 11 grudnia szczyt COP21 ma się zakończyć globalnym porozumieniem klimatycznym. Chodzi o to, by dzięki zadeklarowanym działaniom nie dopuścić do większego wzrostu średnich temperatur na świecie niż 2 stopnie Celsjusza w porównaniu z erą przedindustrialną.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock