Bułgaria ogranicza zakup gazu ziemnego z Rosji - poinformował w poniedziałek wieczorem państwowy operator Bułgargaz. Do końca zimy około 30 proc. gazu niezbędnego dla funkcjonowania gospodarki i ogrzewania będzie pobierane z rezerw strategicznych.
Do końca zimy Bułgarii potrzebne będą 924 mln metrów sześciennych gazu; dwie trzecie tej ilości Bułgargaz kupi od Gazpromu, a reszta będzie pobrana ze zbiornika ze zbiornika Cziren, jedynego, w którym przechowywane są rezerwy krajowe. Pod koniec sezonu grzewczego zbiornik będzie praktyczne pusty - wskazał Bułgargaz, podkreślając, że nie powinno to budzić niepokoju, gdyż zbiornik będzie ponownie napełniany w okresie wiosenno-letnim, kiedy spadnie zużycie gazu.
Według mediów przyczyną decyzji operatora jest brak pieniędzy. 98 proc. środków finansowych Bułgargazu zostało zamrożonych w zamkniętym w czerwcu br. banku komercyjnym KTB. Dwie podjęte przez tego operatora próby zaciągnięcia kredytu zakończyły się niepowodzeniem.
Oszczędność?
Doniesienia mediów, że Bułgargazowi brakuje pieniędzy na zakup gazu od Gazpromu, zdementowała minister energetyki Temenużka Petkowa, informując, że dwie grudniowe płatności za gaz - po 19 mln dolarów - zostaną dokonane 16 i 22 grudnia. Bułgarskie media podkreślają, że decyzja Bułgargazu jest ryzykowna, zwłaszcza jeśli zima okaże się surowa, bądź jeśli dojdzie do ograniczenia bieżących dostaw. - Idea tłoczenia gazu do zbiornika latem, kiedy z uwagi na spadek cen ropy cena gazu z pewnością będzie niższa, nie jest pozbawiona podstaw – przyznał ekspert Ilian Wasilew, były bułgarski ambasador w Rosji, ale ostrzegł, że niedobór gazu zimą może okazać się poważnym problemem.
Autor: /gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: gazprom-neft.com