Wysyłamy do Brukseli 350 milionów funtów tygodniowo - takiego argumentu używali orędownicy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Okazuje się, że gospodarka Zjednoczonego Królestwa już teraz traci na decyzji o rozwodzie około 800 milionów funtów tygodniowo.
W trakcie kampanii przed referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej po Wyspach jeździł słynny czerwony autobus zwolenników opuszczenia Wspólnoty. Napisane na nim było: "Wysyłamy do UE 350 mln funtów tygodniowo, zamiast tego przekażmy to na NHS", czyli narodową służbę zdrowia. Przekonywano nawet, że za tę kwotę można by zbudować w pełni wyposażony szpital. Autobus odwiedził prawie każde miasto i miasteczko i stał się symbolem brexitu.
Okazuje się, że ta kwota to niewiele wobec kosztów, jakie niesie za sobą brexit.
Jak wyliczył Gertjan Vlieghe z Banku Anglii, od momentu referendum (czerwiec 2016 r.) gospodarka brytyjska wypracowała o 2 proc. mniej w porównaniu do scenariusza, w którym zwolennicy brexitu przegrywają. Oznacza to stratę 40 mld funtów rocznie (ok. 198 mld zł). Po przeliczeniu daje to mniej więcej 800 mln funtów tygodniowo (ok. 4 mld zł) - czyli ponad dwa razy więcej niż to, ile według przeciwników pozostania w Unii Brytyjczycy wysyłali do Brukseli. I nic nie zapowiada, by licznik strat miał się zatrzymać.
Gorzej niż w 2008 roku
Vlieghe podkreśla, że inwestycje w biznesie spadły w 2018 roku o 3,7 proc., podczas gdy w grupie G7 zanotowano wzrost o 6 proc. Wydatki konsumentów również spowolniły, co jest efektem wyższych cen oraz drastycznego spadku funta tuż po głosowaniu w sprawie brexitu.
- To wyjątkowa sytuacja. Nie zdarzało się ostatnio, by wydatki na inwestycje zmniejszały się, zwłaszcza patrząc na to, jak dobrze radzi sobie reszta globu. W sytuacji, gdy gospodarka światowa rośnie, powinniśmy obserwować również wzrost w Wielkiej Brytanii. Tymczasem zamiast przyspieszenia zaobserwowaliśmy spowolnienie - wyjaśnia Vlieghe.
Powstało już wiele szacunków dotyczących konsekwencji wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Według naczelnika Banku Anglii Marka Carneya wynik głosowania nad brexitem sprawił, że każde gospodarstwo domowe miało przychody niższe o ok. 900 funtów (prawie 4,5 tys. zł). Czarny scenariusz banku zakłada, że Zjednoczone Królestwo znajdzie się w recesji, której konsekwencje będą dużo groźniejsze niż kryzysu w 2008 roku.
Wielka Brytania ma czas na dojście do porozumienia z UE w sprawie opuszczenia Wspólnoty do 29 marca. Jeśli to się nie uda, 30 marca twardy brexit stanie się faktem.
Autor: kris / Źródło: The Guardian