Państwowy budżet zaoszczędzi przynajmniej 19,5 miliarda złotych za sprawą niższej, niż pierwotnie zakładano dotacji do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - informuje poniedziałkowy "Dziennik Gazeta Prawna". Według prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Gertrudy Uścińskiej przyczyną niższej dotacji jest skuteczność tarczy antykryzysowej.
"DGP" pisze, że pierwotnie dopłata do FUS miała wynieść 59,5 mld zł. Jednak - jak zaznaczono - wyniki finansowe funduszu są wystarczająco dobre, że zarząd ZUS przygotowuje decyzję o rezygnacji z prawie jednej trzeciej dotacji.
Według dziennikarzy "DGP" kwota ta nie będzie niższa niż 19,5 mld zł. "A nieoficjalnie mówi się, że ta kwota może jeszcze wzrosnąć" - podkreślono.
Niższa dotacja do ZUS. Prezes komentuje
W rozmowie z dziennikiem prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska wskazała, że przyczyną niższej dotacji jest skuteczność działań pomocowych w ramach tarczy antykryzysowej.
- Jeszcze kilkanaście miesięcy temu byliśmy w zupełnie innym miejscu. Nie wiedzieliśmy, jaki wpływ na gospodarkę będzie miała epidemia COVID-19. Teraz widzimy, że działania pomocowe przyniosły oczekiwany skutek w postaci ochrony firm i pracowników, którzy teraz wpłacają składki - powiedziała Uścińska.
Prezes ZUS zaznaczyła, że "od początku obowiązywania tarczy antykryzysowej organ rentowy dokonał zwolnienia ze składek na ok. 15,5 mld zł oraz wypłacił świadczenia postojowe na kwotę 6,5 mld zł". - Klienci ZUS korzystali również z odroczenia terminu płatności składek i układów ratalnych na łączną kwotę prawie 15 mld zł - dodała.
Zdaniem ekspertów cytowanych przez dziennik mniejsza dotacja do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych to także kwestia wyższych wynagrodzeń w Polsce oraz rosnącej liczby cudzoziemców zgłoszonych do ubezpieczeń społecznych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Robson90 / Shutterstock