Ponad 81 procent firm przyznaje, że zapłatę za sprzedane towary i usługi dostaje po terminie, a połowa z nich "nie ma opracowanego scenariusza, co robić, kiedy klient nie płaci" - wynika z badania przeprowadzonego przez Keralla Research na zlecenie Kaczmarski Inkasso, partnera Krajowego Rejestru Długów.
Jak wskazano, o ile dwa lata temu brak terminowej zapłaty "był bolączką 71 proc. przedsiębiorstw, to teraz problem dotyka ponad 81 proc. firm". Badaniem zostały objęte małe i średnie przedsiębiorstwa.
Jak podkreślają autorzy badania, to właśnie dla tej grupy firm kłopoty z płatnościami są najbardziej dotkliwe. "Przy ich skali działalności, znacznie mniejszej niż w przypadku dużych korporacji, brak płynności finansowej może skutecznie sparaliżować funkcjonowanie firmy" - zaznaczono. Według badania ponad 18 proc. podmiotów z sektora MSP przyznaje, że klienci płacą im z opóźnieniem bardzo często. Z kolei 63 proc. firm potwierdza, że spotykają się z tym problemem "sporadycznie lub czasami".
Nie wiedzą, co robić
Jak zaznaczył prezes Kaczmarski Inkasso Jakub Kostecki, kiedy gospodarka się rozwija, przedsiębiorcy płacą chętniej. "Ale z drugiej strony, jeśli ktoś w tak komfortowych warunkach pozwala sobie na to, aby nie płacić w terminie, to gdy tylko pojawi się choćby niewielki kryzys, nie zapłaci na pewno" - ocenił. Dodał, że "niepokojące jest to, że nadal połowa firm z sektora MSP" nie ma opracowanego scenariusza działania, gdy klient im nie płaci. "Postępują w myśl zasady 'Jak będzie problem, to się będziemy martwić'. Tyle że to już za późno" – podkreślił. W przypadku 4,4 proc. firm do kasy wpływa z opóźnieniem ponad połowa należnych pieniędzy, a 11,8 proc. przedsiębiorców dostaje po terminie od 25 proc. do 50 proc. zapłaty. "Oznacza to, że co szósta polska firma z sektora MSP tak naprawdę co miesiąc walczy o przeżycie, często kredytując się kosztem innych, którym też nie płaci w terminie. Brak pieniędzy na koncie sprawia też, że te przedsiębiorstwa nie rozwijają się, bo nie mają wystarczających środków na inwestycje" - napisano.
"Chodzi tu zarówno o regulowanie należności wobec kontrahentów, jak i wypłatę wynagrodzeń dla pracowników oraz spłacanie kredytów czy leasingu. Puste konto sprawia, że firma dostaje zadyszki, a związane z tym straty wizerunkowe to tylko czubek góry lodowej. Brak zaufania ze strony otoczenia oznacza początek poważnych perturbacji biznesowych, które nie zawsze udaje się pokonać bez nadszarpnięcia kondycji firmy" - ocenia Kostecki.
Monitorowanie płatności
Aby zapobiegać zaległościom, przedsiębiorcy starają się kontrolować stan wpływów na konto. Wykorzystują do tego różne narzędzia. Niemal połowa samodzielnie sprawdza na koncie płatności od kontrahentów lub wspomaga się programem księgowym do monitorowania spływu należności (prawie 40 proc.). Ci, którzy preferują bezpośredni nadzór, codziennie sami logują się na konto bankowe i sprawdzają wpływy (30 proc.) lub zlecają to pracownikom działu księgowości (46 proc.) - wynika z badania. Badanie "Audyt windykacyjny" zostało przeprowadzone w listopadzie 2017 r. przez Keralla Research na zlecenie firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso na próbie 500 firm z sektora MSP.
Autor: ps//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock