Część składki odprowadzona od naszych wynagrodzeń i nowy podatek płacony przez najbogatszych, zarabiających powyżej miliona złotych rocznie. To dwa źródła, które będą zasilały solidarnościowy fundusz wsparcia osób niepełnosprawnych. Najlepiej zarabiający nowy podatek mają zapłacić w 2020 roku, już od stycznia 2019 roku do funduszu trafi część dotychczasowych przychodów Funduszu Pracy odprowadzana przez pracodawców z naszych pensji.
Pod koniec kwietnia premier Mateusz Morawiecki zapowiedział utworzenie specjalnego funduszu wsparcia osób niepełnosprawnych. Złożyć się na niego miały osoby najlepiej zarabiające.
We wtorek minister finansów Teresa Czerwińska i minister rodziny Elżbieta Rafalska przedstawiły szczegóły tego rozwiązania.
Dwa źródła nowego funduszu
Jak poinformowano, solidarnościowy fundusz będzie zasilany z dwóch źródeł.
- Solidarnościowy fundusz będzie stanowiła część składki, która jest odprowadzana obecnie od wynagrodzeń na Fundusz Pracy (FP), która wynosi 2,45 proc. Część (0,15 pkt. proc.) zostanie odprowadzona na fundusz solidarnościowy - tłumaczyła minister Rafalska.
Składki na Fundusz Pracy odprowadzają pracodawcy m.in. w przypadku osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę (etat) oraz osób na umowach zleceniach. Rozwiązanie zaproponowane przez rząd oznacza, że nie odczują żadnej zmiany.
Jak dodała Elżbieta Rafalska, po zmianach "2,30 proc. zostanie na zadania, które są związane z aktywnym przeciwdziałaniem bezrobociu, natomiast część 0,15 procent będzie stanowiła solidarnościowy fundusz wsparcia".
Nowy podatek
Dodatkowo, jak poinformowała minister pracy, "fundusz solidarnościowy zostanie zasilony »daniną solidarnościową« od osób zarabiających ponad milion złotych rocznie, czyli miesięcznie około 87 tysięcy złotych miesięcznie".
- Środki z solidarnościowego funduszu wsparcia osób niepełnosprawnych będą przeznaczone na najważniejsze potrzeby osób niepełnosprawnych i ich rodzin - wskazała Elżbieta Rafalska.
Jak napisano w prezentacji, po raz pierwszy podatek będzie płacony od dochodów uzyskanych w 2019 roku, a w praktyce około 25 tysięcy najbogatszych podatników zapłaci go w roku 2020, przy rozliczaniu się za rok 2019.
Nowy podatek ma wynieść dodatkowe 4 proc. od dochodów powyżej 1 mln złotych. Jak wynika z prezentacji, podstawa nowego podatku to suma przychodów z PIT 36, PIT 36L, PIT 37, PIT 38 i PIT 40A pomniejszona o koszty i składki ZUS.
- Ta danina będzie odprowadzana co roku, po raz pierwszy obciążenie tą daniną faktycznie zostanie dokonane w roku 2020, ponieważ składając zeznanie roczne za rok 2019 do 30 kwietnia, czyli tak jak upływa termin rozliczenia zeznania podatkowego, zostanie ta danina naliczona - mówiła szefowa ministerstwa finansów Teresa Czerwińska.
Jak wyjaśniła, na solidarnościowy fundusz wsparcia osób niepełnosprawnych, według założeń rządu, trafi 1,15 mld zł z "daniny solidarnościowej" i ok. 650 mln zł ze środków, które do tej pory trafiały na Funduszu Pracy. Łącznie ok. 1,8 mld zł.
Czerwińska podkreślała, że wysokość składki na Fundusz Pracy nie zmieni się, będzie jedynie trochę inna dystrybucja.
Szczegóły funduszu solidarnościowego #integracja pic.twitter.com/28ttqR9k4s
— Ministerstwo Rodziny (@MRPiPS_GOV_PL) 15 maja 2018
O proteście
Protest opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych trwa od 18 kwietnia. Protestujący zgłaszali dwa postulaty - zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym". Miałby on przysługiwać osobom niepełnosprawnym niezdolnym do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie. Zaproponowali, by dodatek był wprowadzany stopniowo: od września 2018 roku 250 zł, od stycznia 2019 roku - dodatkowo 125 zł i od stycznia 2020 roku również 125 zł. W odpowiedzi na postulaty protestujących uchwalona została ustawa podnosząca rentę socjalną do 100 procent kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Renta wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 zł. Uchwalono też ustawę wprowadzającą szczególne uprawnienia w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych oraz wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Zdaniem rządu ustawa ta spełnia postulat protestujących w Sejmie dotyczący dodatku rehabilitacyjnego. Według autorów ustawy (posłowie PiS), przyniesie ona gospodarstwom z osobą niepełnosprawną miesięcznie około 520 zł oszczędności. Obie ustawy w poniedziałek podpisał prezydent. Protestujący podkreślają jednak, że nie oczekują świadczeń rzeczowych, ale dodatku wypłacanego w gotówce. W poniedziałek zapowiedzieli, że będą w Sejmie tak długo, aż osoby niepełnosprawne dostaną godność i wsparcie finansowe. Niepełnosprawni podkreślali też w poniedziałek, że liczą, iż premier Mateusz Morawiecki przyjdzie do nich z propozycją 500 zł.
Zobacz całą konferencję:
Autor: mb//dap / Źródło: tvn24bis.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPRM