Będziemy wnioskować o zgłoszenie kolejnej poprawki do nowelizacji ustawy o zakazie handlu w niedziele - powiedział przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ Solidarność Alfred Bujara. Jak dodał, chodzi o to, by sklepy nie mogły "udawać kawiarenki".
Jak powiedział Bujara, "dochodzą do Solidarności sygnały, że sieci franczyzowe wymyśliły kolejny sposób na obchodzenie ograniczeń w handlu w niedziele". - Tak jak wcześniej udawały placówki pocztowe, tak teraz niektóre zamierzają udawać kawiarenki - powiedzial Bujara.
Zmiany w handlu
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz niektóre inne dni złożyli w Sejmie posłowie PiS. Propozycja doprecyzowuje między innymi jakie placówki pocztowe mogą być wyłączone spod zakazu handlu.
"Z wyłączenia spod zakazu handlu mogą korzystać tylko takie placówki pocztowe, których przeważająca działalność polega na świadczeniu usług pocztowych w rozumieniu ustawy" - czytamy w uzasadnieniu.
Na czwartek zaplanowano w ramach posiedzenia sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny pierwsze czytanie poselskiego projektu. Solidarność zapowiada jednak zgłoszenie kolejnych poprawek. - Będę wnioskował o zgłoszenie poprawki, zgodnie z którą o tym, czy dana placówka jest sklepem czy kawiarnią, będzie decydował charakter przeważającej działalności. Bez tego zapisu niektóre sklepy już niedługo zaczną oferować klientom, poza swoim zwyczajnym asortymentem, kawę z ekspresu i na tej podstawie będą twierdzić, że są kawiarniami, a nie placówkami handlowymi - stwierdził Bujara.
Apel Solidarności
Pod koniec września związkowcy z Solidarności wystosowali do minister rodziny i pracy Elżbiety Rafalskiej pismo w sprawie "niezwłocznej nowelizacji" ustawy ograniczającej niedzielny handel. Zaapelowano o zmianę przepisów, tak aby zakaz obowiązywał od godziny 22.00 w sobotę do 5.00 w poniedziałek. Solidarność domagała się także zablokowania przekształcania sklepów w placówki pocztowe oraz doprecyzowania przepisów w sprawie handlu na dworcach. Związkowcy ocenili ponadto - inne zdanie w tej sprawie miało do tej pory ministerstwo rodziny i inspekcja pracy - że obecne regulacje zakazują otwierania sklepów przez franczyzobiorców.
Do postulatów Solidarności w sprawie zmian w przepisach ograniczających niedzielny handel szefowa resortu rodziny Elżbieta Rafalska odniosła się na początku października. Minister zapewniła w radiowej Jedynce, że zapoznała się "z uwagami i sugestiami Solidarności". - Część tych propozycji, które składa Solidarność, będzie uwzględniona w nowelizacji, nad którą pracujemy - podkreśliła Rafalska. Jak tłumaczyła, chodzi między innymi o przepisy dotyczące nadużywania placówek pocztowych. - Rzeczywiście jest taka sytuacja, że jest nadinterpretacja przez część pracodawców i nadinterpretacja jest niezgodna z intencją ustawodawcy, mówimy o wykorzystywaniu przepisu związanego z placówkami pocztowymi - wskazała wówczas Rafalska.
Zaostrzenie przepisów
Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele i święta weszła w życie 1 marca br. Zgodnie z nią, handel w niedziele jest dozwolony jedynie w pierwszą i ostatnią niedzielę każdego miesiąca 2018 roku (z wyjątkami).
Od 1 stycznia 2019 roku przepisy ustawy ograniczającej handel w niedziele będą zaostrzone - handel będzie dozwolony w jedną niedzielę w miesiącu - ostatnią. Natomiast od 2020 roku - zakaz nie będzie obowiązywać jedynie w ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia każdego kolejnego roku kalendarzowego, a także w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i w niedzielę poprzedzającą Wielkanoc.
Ustawa przewiduje katalog 32 wyłączeń. Zakaz nie obowiązuje między innymi w cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą. Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł, a przy uporczywym łamaniu ustawy - kara ograniczenia wolności.
Autor: mb / Źródło: PAP