Rządowe prognozy tegorocznego, jak również przyszłorocznego wzrostu PKB są konserwatywne - uważa minister finansów Mateusz Szczurek. Dodaje, że w 2016 r. głównymi motorami wzrostu gospodarczego będą popyt krajowy, przyspieszenie konsumpcji oraz poprawa na rynku pracy.
- Cały czas dosyć silny wzrost inwestycji przy spadającym wpływie sektora publicznego. Makroekonomicznie jest to jest naturalna i właściwa tendencja - dodał w środę w rozmowie z dziennikarzami.
- Tegoroczna prognoza dotycząca wzrostu PKB o 3,4 proc. jest bardzo konserwatywna. Patrząc całościowo na prognozy na ten i przyszły rok, to obie są konserwatywne - powiedział.
Wybory bez wpływu
Przekonywał również, że przyjęte we wtorek przez rząd założenia projektu budżetu na 2016r. nie mają charakteru wyborczego. Wskazał, że gdy koalicja rządząca wygrywała wybory, był to czas dosyć istotnego ograniczania deficytu finansów publicznych. - Zarówno w roku wyborczym, jak i tym następnym - dodał. Rząd przyjął we wtorek założenia do projektu budżetu na 2016 rok ze wzrostem PKB 3,8 proc. i średnioroczną inflacją 1,7 proc. Zgodnie z założeniami przeciętne zatrudnienie w gospodarce narodowej wzrośnie o 0,8 proc. (wobec 0,9 proc. w br.), a stopa bezrobocia rejestrowanego na koniec 2016 r. roku wyniesie 9,8 proc. (wobec przewidywanego wskaźnika w wysokości 10,5 proc. na koniec tego roku). Według propozycji rządu w 2016 r. płaca minimalna miałaby wynieść 1850 zł brutto. W tym roku płaca minimalna to 1750 zł.
Autor: mn / Źródło: PAP