Lewicowa SYRIZA wygrała wybory w Grecji. - Rynki tym zwycięstwem niespecjalnie się przejęły. Nie ma żadnej reakcji - komentował na antenie TVN24 Biznes i Świat Piotr Kuczyński główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. A co o takim wyniku sądzą sami Grecy. Mówił o tym Grek mieszkający w Polsce Pavlos Akriditis.
Przemawiając do kilkunastotysięcznego tłumu swoich sympatyków Cipras oświadczył, że nowy rząd zerwie z polityką oszczędności. - Grecy piszą nową historię. Nasz naród dał nam dzisiaj zdecydowane zwycięstwo. Zostawiamy w tyle politykę cięć i oszczędności, strach, który towarzyszył nam przez ostatnie lata. Idziemy naprzód z godnością i nadzieją, w Europie która się zmienia. SYRIZA i my - wszyscy Grecy - jesteśmy symbolem zmieniającej się Europy - powiedział Cipras, którego słowa uczestnicy wiecu przyjęli z wielkim entuzjazmem.
Partia przyszłości
- To jest partia przyszłości. Partia, która będzie dbała o ludzi - uzasadniał wybór Grecji, Grek mieszkający w Polsce Pavlos Akriditis. Według niego wygrana SYRIZY, to sprzeciw przeciwko Niemcom.
Grecja skończy z zaciskaniem pasa? - Wszyscy wiedzą, że całości nie da się zrealizować. Na pewno nie w ciągu dwóch-trzech lat. Na to trzeba czasu - analizował Kuczyński.
Zdaniem Kuczyńskiego, wyjście Grecji nieszczególnie zaszkodzi UE. Obawą eurolandu jest to, że jeśli Grecji uda się zredukować długi, to w jej ślad pójdą inne mocno zadłużone kraje, a to przyczyniłoby się do załamania strefy euro. - Zostało do spłacenia 175 proc. PKB. Grecja tego nigdy nie spłaci, jeśli nie zredukuje długu. Trojka (Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Unia Europejska i Europejski Bank Centralny) boi się dać przykład - komentował Kuczyński. Według Akriditisa przyczyną takiego stanu rzeczy jest niska ściągalność podatków i korupcja. Jak podkreśla Kuczyński innym powodem obecnych problemów Grecji jest to, że nie powinna ona nigdy przyjmować euro.
Autor: pp / Źródło: TVN24 Biznes i Świat