W listopadzie przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 4004,80 zł. To wzrost o 2,7 proc. rok do roku - podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny. Analitycy oczekiwali wzrostu o 3,6 proc. Z kolei zatrudnienie w listopadzie wzrosło 0,9 proc. rok do roku, zgodnie z oczekiwaniami.
Przeciętne wynagrodzenie bez wypłat nagród z zysku wyniosło 4004,29 zł. GUS podał, że w przedsiębiorstwach w listopadzie zatrudnionych było 5 mln 550,8 tys. osób.
Miesiąc wcześniej
Dla porównania, w październiku przeciętne wynagrodzenie brutto wyniosło 3 tys. 980,92 zł, w ujęciu rocznym wzrosło o 3,8 proc., a miesięcznym wzrosło o 2,1 proc. GUS podał także, że w przedsiębiorstwach w październiku było zatrudnionych 5 mln 544,6 tys. osób, co oznacza, że w ujęciu rocznym zatrudnienie wzrosło o 0,8 proc., a miesięcznym wzrosło o 0,1 proc.
Opinie
Jak zauważyła ekspertka Konfederacji Lewiatan Grażyna Spytek-Bandurska, zatrudnienie systematycznie rośnie. - W listopadzie było wyższe o 6,2 tys. w porównaniu z październikiem. Od początku roku zwiększyło się już o ok. 60 tys. Przybywa etatów również w ujęciu rocznym. W listopadzie zatrudnienie było wyższe o 0,9 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Zwykle jesienią obserwowaliśmy spadki zatrudnienia lub jego stabilizację. Tym razem jest inaczej, co świadczy o tym, że firmy tworzą nowe miejsca pracy - zauważyła. Jej zdaniem w najbliższych miesiącach sytuacja na rynku pracy nie powinna się znacznie pogorszyć, ponieważ ponad jedna czwarta przedsiębiorstw deklaruje, że będzie zatrudniać nowych pracowników. - Skłonność do tworzenia miejsc pracy jest większa niż w ubiegłym roku i przed dwoma laty - podkreśliła.
Niższa dynamika
Analitycy BZWBK z Grupy Santander zwracają uwagę na niższą dynamikę wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. Ich zdaniem może to wynikać z sytuacji w sektorze górniczym. "Pomimo niższej dynamiki wynagrodzeń, sytuację na rynku pracy oceniamy jako dobrą. Pozytywne tendencje powinny się również utrzymać w nadchodzących miesiącach, przy niskiej presji płacowej. Sądzimy, że w najbliższych miesiącach średnie nominalne tempo wzrostu płac powinno się utrzymać na poziomie 3-4 proc. w ujęciu rocznym, co przy utrzymaniu deflacji (przynajmniej do połowy przyszłego roku) będzie oznaczać istotny wzrost realnej siły nabywczej wynagrodzeń. Będzie to czynnik wspierający konsumpcję prywatną w nadchodzących kwartałach" - napisali w komentarzu do wtorkowych danych.
Premie barbórkowe
Na spadek dynamiki wynagrodzeń w listopadzie zwraca też uwagę Piotr Piękoś z Zespołu Analiz i Prognoz Ekonomicznych Pekao. On również uważa, że jest to skutek spadku dynamiki płac w górnictwie z jednej strony ze względu na jej podwyższony poziom odnotowany w październiku, z drugiej zaś wskutek prawdopodobnego przesunięcia wypłat premii barbórkowych na grudzień. Jak dodaje, wtorkowe dane wskazują na kontynuację poprawy sytuacji na krajowym rynku pracy i tworzenia etatów, mimo przejściowego spowolnienia w przemyśle.
Autor: mn / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock