Nowelizacja ustaw, która zakłada, że rencistom z orzeczeniem o całkowitej niezdolności do pracy będzie przysługiwało prawo do najniższego świadczenia emerytalnego w wysokości 1 tysiąca złotych - to jeden z punktów, którym zajmie się m.in. Senat na rozpoczynającym się w środę dwudniowym posiedzeniu.
Od 1 marca tego roku wysokość najniższej emerytury (która przysługuje pod warunkiem posiadania stażu pracy 22 lat w przypadku kobiet oraz 25 lat w przypadku mężczyzn) została podniesiona do 1 tys. zł.
Tysiące osób
Przepisy nie objęły jednak rencistów z orzeczoną całkowitą niezdolnością do pracy, którzy po osiągnięciu wieku emerytalnego automatycznie nabywają prawo do świadczeń emerytalnych, a nie mają wypracowanego odpowiedniego stażu pracy. Według wyliczeń resortu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej sprawa dotyczy ok. 105 tys. osób. Uchwalona nowelizacja stanowi, że osoby, które osiągnęły wiek emerytalny lub pobierają emeryturę, nie będą mogły ubiegać się o rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Zgodnie z nią wyrównanie emerytur dla rencistów z orzeczoną całkowitą niezdolnością do pracy nastąpi przy najbliższej waloryzacji rent i emerytur, czyli 1 marca 2018 r.
Rekompensaty dla emerytów
W porządku obrad Senatu jest też ustawa o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla. Przewiduje ona wypłatę jeszcze w tym roku jednorazowych rekompensat w wysokości 10 tys. zł dla ponad 235 tys. emerytów i rencistów górniczych (także osób pobierających renty rodzinne po górnikach), które utraciły należne im deputaty węglowe. Będzie to kosztować budżet ponad 2,3 mld zł. Ustawę negatywnie oceniła górnicza Solidarność. Według związku przyjęte rozwiązanie pomija część emerytów, a pozostałym nie daje wyboru między rekompensatą a dalszym otrzymywaniem bezpłatnego węgla.
Autor: msz/ms / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock