W drugim kwartale tego roku polska gospodarka rozwijała się w tempie 3,3 proc. licząc rok do roku - podał w piątek w tzw. szybkim szacunku Główny Urząd Statystyczny. W pierwszych trzech miesiącach 2015 r. PKB dynamika wyniosła 3,6 proc.
"PKB niewyrównany sezonowo (w cenach stałych średniorocznych roku poprzedniego) wzrósł realnie o 3,3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego" - podał GUS w komunikacie.
Mniejszy wzrost
Z danych Urzędu wynika, że PKB wyrównany sezonowo, czyli w cenach stałych przy roku odniesienia 2010 zwiększył się realnie w II kw. o 0,9 proc. w porównaniu z pierwszym kwartałem br., i o 3,6 proc. licząc rok do roku. Zdaniem Michała Burka z Raiffeisen Polbank dane GUS wpisują się w serię nieco rozczarowujących odczytów dynamiki aktywności ekonomicznej pozostałych krajów europejskich, takich jak Francja, Włochy czy Niemcy. Ekonomista, choć zaznaczył, że dokładne dane o strukturze wzrostu PKB poznamy dopiero pod koniec sierpnia, to na podstawie wskaźników miesięcznych można wnioskować, iż w drugim kwartale br. handel zagraniczny nie podbijał dynamiki PKB już tak silnie, jak miało to miejsce kwartał wcześniej, kiedy dołożył aż 1,1 pkt proc. - Świadczą o tym zgodnie zarówno dane GUS, jak i NBP. Było to jednak wynikiem raczej silnego importu, aniżeli wolniejszego eksportu, co potwierdza siłę wewnętrznego popytu krajowej gospodarki - podkreślił. - Dane o sprzedaży detalicznej i obrotach handlu detalicznego sugerują, że dynamika konsumpcji prywatnej pozostała relatywnie stabilna w okolicy 3 proc. rdr. Dynamika inwestycji z kolei najprawdopodobniej utrzymała się w pobliżu 10 proc. rdr. - dodał Burek. W jego ocenie pewną niewiadomą stanowią zapasy, które w pierwszym kwartale br. uszczupliły wzrost PKB o aż 1,5 pkt proc. oraz wydatki rządowe. - Te z jednej strony w roku wyborczym raczej nie powinny zwalniać, jednak wykonanie budżetu państwa sugeruje, że rząd wydawał mniej niż planował - stwierdził ekonomista Raiffeisen Polbank.
Jakie prognozy?
Zaskoczenia danymi dotyczącymi PKB nie krył ekonomista Credit Agricole Krystian Jaworski. Jego zdaniem niższa dynamika wzrostu PKB była wynikiem oddziaływania efektu statystycznego związanego z wcześniejszą datą Świąt Wielkiejnocy. - W br. Wielki Tydzień wypadł na początku kwietnia (w ub.r. na końcu tego miesiąca) tym samym podwyższona aktywność gospodarstw domowych i niektórych przedsiębiorstw związana z okresem świątecznym miała miejsce już w marcu, czyli w pierwszym kwartale zamiast w kwietniu, czyli drugim kwartale - wskazał. - W naszej ocenie, struktura finalnych danych o PKB potwierdzi, że drugi kwartał był już drugim z rzędu, kiedy wzrost gospodarczy w Polsce był efektem ożywienia zarówno popytu krajowego, jak i zagranicznego. W kolejnych kwartałach br., wraz z oczekiwaną poprawą sytuacji gospodarczej w strefie euro oraz ożywieniem w inwestycjach infrastrukturalnych i budownictwie mieszkaniowym tempo wzrostu gospodarczego zwiększy się i osiągnie 4,0 proc. w czwartym kwartale 2015 r. - prognozuje ekonomista. Podobnego zdania był ekspert Pracodawców RP Łukasz Kozłowski, który ocenił, że osłabienie dynamiki PKB miało raczej przejściowy charakter. - W kolejnych okresach tempo wzrostu PKB prawdopodobnie osiągnie poziom nieznacznie przewyższający 3,5 proc. rdr - wskazał. - Utrzymujący się wzrost realnego funduszu płac sprzyja bowiem wzrostowi skłonności do konsumpcji, podczas gdy następujące w ostatnim czasie redukcje stanu zapasów w przedsiębiorstwach będą musiały dobiec końca. Ponownie malejące ceny surowców, w tym energetycznych, powinny ponadto pozytywnie wpłynąć na stronę podażową - wyjaśnił.
Jak zareaguje RPP?
Zdaniem głównej ekonomistki Konfederacji Lewiatan Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek przyczyn słabszego odczytu dynamiki PKB należy szukać w wolniejszym niż kwartał wcześniej wzroście produkcji przemysłu oraz budownictwa. - Przemysł i budownictwo to prawie 1/3 wartości dodanej brutto wytwarzanej w naszej gospodarce. Zapewne tu należy szukać przyczyn słabszych wyników - wskazała. Ekonomistka zwróciła też uwagę kwestie związane z inwestycjami. - Informacje, które otrzymywaliśmy od przedsiębiorstw wskazywały, że firmy dalej zwiększają inwestycje. Potwierdzały to dane z rynku finansowego mówiące o spadku depozytów przedsiębiorstw i wzroście kredytów. Jednak ich dynamika musiała być niższa niż w ciągu pierwszych trzech miesięcy br. Na pewno jednak firmy w dalszym ciągu ograniczały zapasy i tu może tkwić odpowiedź - poza nieco słabszą dynamiką produkcji przemysłu i budownictwa - dla słabszego od oczekiwań wyniku polskiej gospodarki w drugim kwartale br. - oceniła. - Pojawia się pytanie, jak zareaguje na to Rada Polityki Pieniężnej, której członkowie w wypowiedziach publicznych sugerowali brak zmian stóp procentowych właściwie do końca kadencji RPP. Zapewne na razie uznają, że "jedna jaskółka wiosny nie czyni" i będą czekać na wyniki przemysłu, sprzedaży detalicznej, eksportu, zmian na rynku pracy, podaży pieniądza, etc. w kolejnych miesiącach. A mają na co czekać, bo sierpniowa susza, ograniczenia w korzystaniu z energii elektrycznej przez część przemysłu, dadzą zapewne gorsze wyniki przemysłu w trzecim kwartale br., co nie pozostanie bez wpływu na wzrost PKB - podkreśliła.
Pełne dane 28 sierpnia
Z kolei zdaniem głównego ekonomisty BIZ Banku Ignacego Morawskiego piątkowe dane GUS nie były aż tak słabe, jakby się mogło wydawać na pierwszy rzut oka. - Wzrost kwartał do kwartału wyniósł 0,9 proc., zgodnie z oczekiwaniami i wciąż solidnie - wskazał. Zaznaczył jednak, że dane te obniżają prawdopodobieństwo, iż w drugiej połowie roku nasza gospodarka osiągnie roczną dynamikę PKB na poziomie 4 proc. - To może być kolejny czynnik – po niższych cenach surowców i niższej inflacji – oddalający perspektywę podwyżek stóp procentowych na rok 2017 - ocenił. Z piątkowego komunikatu GUS wynika, że pełne dane dotyczące PKB zostaną opublikowane 28 sierpnia.
SLOWDOWN IN POLISH GDP OPENS PATH TO RATE CUTS, #PYTLARCZYK SAYS
— Acemarketu.com (@acemarketu) sierpień 14, 2015
Autor: msz/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: opel.com