- Notatka pokazuje, że celem kontroli skarbowych nie jest sprawdzenie, czy podatnicy właściwie płacą podatki, ale zapewnienie dochodu dla budżetu państwa. To podejście zakłada, że kontrolowani zapewne są przestępcami i bardzo źle się kończy - Ryszard Petru, prezes Towarzystwa Ekonomistów Polskich komentuje sprawę notatki, która wyciekła ze spotkania przedstawicieli Ministerstwa Finansów i izb skarbowych.
Ryszard Petru uważa, że ta pokazuje sposób myślenia polskich urzędników skarbowych.
Zła droga
- Ta notatka pokazuje niestety, że celem kontroli skarbowych nie jest sprawdzenie, czy podatnicy właściwie płacą podatki, ale zapewnienie dochodu dla budżetu państwa - uważa Ryszard Petru. Ekonomista przyznaje, że rozumie intencje twórców notatki, ale jej skutki mogą być opłakane dla polskich przedsiębiorców. - Rozumiem intencje tych, którzy to przygotowali i pomysł, aby poprzez sprawdzanie, ile dochodów wpłynęło z kontroli podatkowych można było ocenić skuteczność kontroli. Ale ostateczny efekt jest taki, że celem kontrolera jest domiar na przedsiębiorcy, na podatniku. Efektem może być też szukanie dziury w całym, uprzykrzanie życia przedsiębiorcom. Tego typu podejście bardzo źle się kończy. Przykładem może być np. działalność Romana Kluski - mówił Ryszard Petru na antenie TVN24 Biznes i Świat.
Domniemanie niewinności
Ryszard Petru przypomina, że celem kontroli skarbowej powinno być sprawdzenie, czy ludzie dobrze płacą podatki.
- Kara powinna pojawiać się wtedy, gdy te podatki są niewłaściwie płacone. Jeżeli cele są budżetowe, to być może złapie się więcej przestępców, ale niestety wielu uczciwych podatników "dostanie po łapach" i dopiero po latach będzie dochodziło swoich praw - tłumaczył Petru. - Widać, że to nowy pomysł, aby kontrole skarbowe były jeszcze skuteczniejsze niż dotychczas. Apeluję do Ministerstwa Finansów, aby nie mierzyć skuteczności kontroli ilością pieniędzy wpływających do budżetu państwa. Kiedy celem kontroli jest wsparcie budżetu, to ona się wypacza, bo urzędnicy szukają sposobów na zmaksymalizowanie dochodu - przestrzega ekonomista.
Zwraca uwagę, że takie podejście najbardziej uderza w małych i średnich przedsiębiorców.
- Duże korporacje mają prawników i nie zapłacą. A małe i średnie przedsiębiorstwa, na których Polska stoi, będą płacić. To podejście zakłada, że kontrolowani zapewne są przestępcami. Jeszcze niedawno premier Ewa Kopacz w expose mówiła "twórzmy prawo dla 99 proc. uczciwych", tutaj mamy kierunek w inną stronę - twierdzi Petru.
Złe myślenie
Petru uważa, że ta notatka nie jest fałszywa. - Ministerstwo nie zaprzeczyło informacjom zawartym w notatce. Jedyne zaprzeczenie jakie widziałem było takie, że ma być 70, a nie 80 proc. skutecznych kontroli. Takie myślenie się potwierdza i niestety jest prawdą. Może intencje są dobre, ale to dobija polską przedsiębiorczość. Celem kontroli powinno być to, żeby kończyły się 100 proc. nieskutecznością, bo wtedy okazałoby się, że wszyscy Polacy płacą dobrze podatki - podkreśla Petru.
Wyciek
Resort finansów stwierdził w notatce, że za mało urzędów skarbowych decyduje się na takie kroki i zagroził, że skarbówki, które będą miały najwyższy procent negatywnych kontroli w skali kraju, będą pozbawiane pracowników. "Naczelnicy urzędów skarbowych muszą przypominać pracownikom, że obecnie nie ma ocen urzędów, mierników, oceniane jest całe województwo, wszyscy muszą pracować na wspólne wyniki" - zaleca ministerstwo. - Nie mogę potwierdzić autentyczności tej notatki. Nie wiem, kto i w jakim celu ją sporządził - mówił w TVN24 Biznes i Świat wiceminister finansów Jacek Kapica. - Nie taki przekaz poszedł do kontrolerów - podkreślił.
Autor: msz/ / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ