Morawiecki w Davos: pomóc frankowiczom, ale tylko tym biedniejszym

Gościem TVN24 Biznes i Świat był wicepremier Mateusz Morawiecki
Gościem TVN24 Biznes i Świat był wicepremier Mateusz Morawiecki
TVN24 BiS
Gościem TVN24 Biznes i Świat był wicepremier Mateusz MorawieckiTVN24 BiS

Rząd nie planuje interwencji na rynku walutowym, ale minister finansów może podjąć inne działania, by starać się ustabilizować kurs złotego w przedziale 4,10 - 4,40 za euro – powiedział TVN24 Biznes i Świat w Davos wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki. Stwierdził też, że należy wprowadzić kryterium dochodowe dla osób, które chciałyby pozbyć się kredytu walutowego, a pomoc nie powinna zostać udzielona wszystkim frankowiczom.

W specjalnym wywiadzie udzielonym TVN24 Biznes i Świat podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos minister Morawiecki odniósł się do prezydenckiego pomysłu pomocy frankowiczom.

- Komisja Nadzoru Finansowego została poproszona przez Kancelarię Prezydenta o dokładne policzenie możliwych strat i skutków tej ustawy dla sytemu bankowego i gospodarki polskiej. To jest coś, co interesuje nie tylko 550 tys. kredytobiorców we frankach szwajcarskich, ale 38 mln Polaków - podkreślił.

Pomoc tylko dla biedniejszych frankowiczów

Jego zdaniem należy wprowadzić kryterium dochodowe dla osób, które chciałyby pozbyć się kredytu walutowego, choć zaznaczył, że to nie jest jego prerogatywa. - Osoby, które są najbardziej majętne, a już zwłaszcza te, które kupowały dla celów inwestycyjnych nieruchomości kredytowane we frankach, nie powinny otrzymać żadnej pomocy. Pomoc i to w poważnym zakresie powinna pójść dla rodzin, których nie stać na obsługę długu, które wpadły w tarapaty a szczególnie tam, gdzie ktoś stał się bezrobotny - argumentował. Dodał, że nie wie, jakie koszty poniesie sektor bankowy, bo nie zapoznał się dokładnie z algorytmem zaproponowanego kursu "sprawiedliwego".

Interwencji walutowej nie będzie

Minister Morawiecki zapewnił, że „nie jest planowana żadna interwencja walutowa w związku z przeceną złotego. - W dłuższej perspektywie zależałoby nam, żeby utrzymać wahania ceny "złotówki" w granicach 4,10-4,40. Nie planujemy żadnych interwencji, chociaż jest bardzo duży napływ środków z Unii Europejskiej i one mogą być albo sprzedawane przez Narodowy Bank Polski albo sprzedawane bezpośrednio przez BGK na rynku. Zdajemy sobie sprawę z tego, że siła wszystkich możliwych armat na całym świecie jest większa niż siła naszych armat. Na interwencjach walutowych poległy Wielka Brytania, Meksyk, Brazylia, Rosja i Chiny. Jestem przekonany o tym, że inwestorzy zauważą, że nasze perspektywy rozwojowe i plan inwestycyjny tworzą na tyle pozytywną aurę, że te 3,7 proc. wzrostu PKB spowoduje, że więcej inwestorów zainteresuje się Polską – powiedział Morawiecki.

Przyznał, że w ostatnich miesiącach mamy do czynienia z odpływem kapitału z rynków wschodzących, który został przyspieszony przez ostatnią decyzję FED.

- Podniesienie stóp spowodowało, że część pieniędzy została wyssana z innych rynków do Stanów Zjednoczonych, które są uważane za najbezpieczniejszy kraj świata. I takie zjawisko miało miejsce w przypadku wielu krajów, w tym również Polski. Temu nie jesteśmy w stanie zapobiec. To jest zresztą też zupełnie od nas niezależną geopolityczną przyczyną ostatniego osłabienia złotego, a nie tylko i wyłącznie obniżenie ratingu. Przyczyn jest wiele - mówił Morawicki.

Wicepremier powiedział także, że „obserwowane od kilku dni osłabienie złotego przekłada się pozytywnie na polskich eksporterów i mniej pozytywnie na import".

- Dla wszystkich tych, którzy są zadłużeni w walucie nie jest to zjawisko korzystne, ponieważ nagle podskakuje wartość długu - tłumaczył. - Trzeba też patrzeć na obciążenie długu, czyli na stopy procentowe, które są przypisane do danego długu. Tutaj te stopy są na pewno na tyle niskie, że nie spodziewam się jakiegoś gwałtownego, negatywnego wpływu na sytuację gospodarczą tych firm, które zaciągnęły długi w euro czy w dolarach. Morawiecki pytany o koszty obsługi polskiego długu, po tym jak agencja S&P obniżyła w ubiegłym tygodniu rating Polski powiedział, że „te koszty łatwo policzyć".

- Decyzja agencji ratingowej miała pewne znaczenie, wyceniane dzisiaj przez rynki na około 10 punktów bazowych. Wszystkie sygnały ostrzegawcze przyjmujemy z wdzięcznością i oczywiście przyglądamy się argumentacji takiej agencji jak Standard & Poor's – powiedział wicepremier i minister rozwoju i dodał: - Mamy do zrefinansowania w tym roku około 160-165 mld zł, w tym około 110-120 mld obligacji, które zapadają w tym roku. Reszta to jest deficyt budżetowy, który został uzgodniony w ramach nowej perspektywy budżetowej Polski na 2016 rok. Jak przemnożymy sobie 10 punktów bazowych przez tę kwotę, to w cyklu rocznym byłoby to około 160 mln zł. To nie jest wysoka kwota, ale przyglądamy się tym wszystkim ruchom. Jeśli chodzi o rentowność 10-letnich obligacji to nastąpił wzrost z poziomu 3 do około 3,15 proc. Przypomnę tylko, że jeszcze siedem, osiem miesięcy temu polskie obligacje były bardzo mocne i ich rentowności były na poziomie 2 proc. A więc te ruchy są uzależnione od bardzo wielu kwestii, w tym przede wszystkim od zagadnień geopolitycznych - zaznaczył gość TVN24 Biznes i Świat.

Morawiecki zapewnił też, że nowe kierownictwo Narodowego Banku Polskiego będzie "w pełni niezależnie tak jak przez ostatnie kilkanaście lat".

Ani słowa o zagrożonej demokracji

Minister Morawiecki spotkał się dzisiaj z wiceszefem Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem i komisarzem Guentherem Oettingerem. - To były bardzo dobre rozmowy. Z panem Timmermansem rozmawialiśmy krótko o deregulacji, o małych i średnich przedsiębiorstwach, ale również o digitalizacji, czyli takich projektach, które są zarówno bardzo ważne dla podniesienia konkurencyjności całej Unii Europejskiej jak i dla Polski. Nowy rząd utworzył Ministerstwo Cyfryzacji po to, żeby "z kopyta" ruszyć z budową wszystkich naszych przewag konkurencyjnych w zakresie przemysłów związanych z internetem, digitalizacją itd. - powiedział wicepremier. Morawiecki stwierdził, że nie był pytany w Szwajcarii o to, czy demokracja w Polsce jest zagrożona. - Nie było ani jednego takiego pytania. Tu nie istnieją takie problemy, które od czasu do czasu są chyba zbyt gorąco komentowane na polskiej scenie. Rozmawialiśmy wyłącznie o sprawach biznesowych, pomimo, że właściwie szeroko dyskutowaliśmy o sprawach polskich: deficycie budżetowym, stabilności polityki fiskalnej czyli sprawach, które zahaczały o tematykę polityczną. Wszyscy są zainteresowani Polską i są pod wrażeniem naszych perspektyw rozwojowych - podkreślił.

Autor: ToL//km / Źródło: TVN24 Biznes i Świat

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat

Pozostałe wiadomości

Agencja Unii Europejskiej do spraw Cyberbezpieczeństwa (ENISA) poinformowała w poniedziałek, że zakłócenia w funkcjonowaniu systemów automatycznej odprawy pasażerów na kilku lotniskach w Europie spowodowane były cyberatakiem z użyciem oprogramowania typu ransomware.

Chaos na lotniskach. Unijna agencja zabrała głos

Chaos na lotniskach. Unijna agencja zabrała głos

Źródło:
PAP, Reuters

Uwaga na fałszywe e-maile dotyczące rzekomego potwierdzenia danych lub potwierdzenia przelewu - ostrzega PKO BP. "Nie jesteśmy autorem tych wiadomości" - wyjaśnia bank.

Wielki bank ostrzega. "Możesz stracić pieniądze"

Wielki bank ostrzega. "Możesz stracić pieniądze"

Źródło:
tvn24.pl

Rewitalizacja linii kolejowej Kartuzy-Lębork ma znaczenie strategiczne - podkreślił premier Donald Tusk. Dodał, że będzie elementem infrastruktury służącej budowie elektrowni jądrowej w Lubiatowie

Tusk: to bardzo istotna część strategicznego planu

Tusk: to bardzo istotna część strategicznego planu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zgoda na żądania USA dotyczące inwestycji 350 miliardów dolarów bez odpowiednich zabezpieczeń może doprowadzić do kryzysu gospodarczego porównywalnego z krachem z 1997 roku - ostrzegł prezydent Korei Południowej Li Dze Mjung. 

Li Dze Mjung: to grozi sytuacją, jak podczas kryzysu w 1997 roku

Li Dze Mjung: to grozi sytuacją, jak podczas kryzysu w 1997 roku

Źródło:
PAP

Mieszkańcy Amsterdamu kierują pozew przeciw lokalnym władzom z powodu nieskutecznej walki z nadmierną turystyką. Inicjatywa Amsterdam ma Wybór zebrała w tym celu 30 tysięcy podpisów oraz 50 tysięcy euro - poinformował holenderski dziennik "AD".

Mieszkańcy Amsterdamu mają dość i pozywają władze

Mieszkańcy Amsterdamu mają dość i pozywają władze

Źródło:
PAP

Setki osób i ponad połowa terytorium Australii zostało odciętych od numeru alarmowego podczas awarii sieci telekomunikacyjnej Optus. Władze zapowiadają, że "znaczące konsekwencje" zostaną wyciągnięte wobec operatora, ponieważ incydent jest łączony z co najmniej kilkoma zgonami - podał portal BBC.

Fatalne skutki awarii w Australii. "Znaczące konsekwencje"

Fatalne skutki awarii w Australii. "Znaczące konsekwencje"

Źródło:
BBC

Fundusz inwestycyjny Warrena Buffetta - Berkshire Hathaway - zakończył właśnie swoją wieloletnią przygodę z chińskim producentem samochodów elektrycznych BYD. Decyzja kończy inwestycję rozpoczętą w 2008 roku.

Fundusz Buffetta opuszcza chińskiego giganta

Fundusz Buffetta opuszcza chińskiego giganta

Źródło:
Reuters

Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w sierpniu 2025 roku wzrosła o 3,1 procent w ujęciu rocznym - poinformował Główny Urząd Statystyczny (GUS). Dodał, że w porównaniu z lipcem odnotowano spadek o 0,4 procent.

Nowe dane ze sklepów

Nowe dane ze sklepów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wynajmujący nie muszą obniżać cen. Wielu chętnych często przebija stawki, by wygrać z konkurencją - podaje "Rzeczpospolita". Podkreśla, że najlepsze oferty najmu znikają w kilka godzin.

Ostra walka na rynku. "Popyt był rekordowy"

Ostra walka na rynku. "Popyt był rekordowy"

Źródło:
PAP

Gazprom wyprzedał udziały w Serbskim Przemyśle Naftowym (NIS) - podało Radio Wolna Europa. Największy serbski koncern naftowy znalazł się na liście podmiotów zagrożonych sankcjami USA, gdyż akcje posiadały w firmie Gazprom i Gazprom Nieft.

Ucieczka przed sankcjami. Gazprom sprzedaje udziały

Ucieczka przed sankcjami. Gazprom sprzedaje udziały

Źródło:
PAP

Stopy procentowe w Chinach zostały utrzymane na dotychczasowym poziomie - poinformował Ludowy Bank Chin (PBoC) w komunikacie. Decyzja ta odzwierciedla ostrożne podejście chińskich władz do luzowania polityki pieniężnej.

Ważna decyzja chińskiego banku centralnego

Ważna decyzja chińskiego banku centralnego

Źródło:
PAP, Reuters

Prezydent USA Donald Trump wskazał, że liderzy biznesu Lachlan Murdoch, Larry Ellison i Michael Dell będą amerykańskimi inwestorami w umowie umożliwiającej TikTokowi dalszą działalność w USA - podała Agencja Reutera.

Donald Trump powiedział, kto ma wziąć udział w transakcji z TikTokiem

Donald Trump powiedział, kto ma wziąć udział w transakcji z TikTokiem

Źródło:
Reuters, PAP

Rząd Indii oświadczył, że wprowadzenie nowej opłaty w wysokości 100 tysięcy dolarów dla osób ubiegających się o amerykańskie wizy pracownicze może mieć konsekwencje humanitarne i zakłócić życie wielu rodzin - poinformował portal stacji BBC.

Decyzja Trumpa ich zabolała najbardziej. "Konsekwencje humanitarne"

Decyzja Trumpa ich zabolała najbardziej. "Konsekwencje humanitarne"

Źródło:
BBC

W najbliższych dniach inwestorzy poznają dane o sprzedaży detalicznej i biuletyn statystyczny za sierpień. Następnie resort finansów przeprowadzi aukcję sprzedaży obligacji, a bank centralny powinien opublikować założenia polityki pieniężnej na 2026 rok. Rynek będzie też analizował decyzję agencji Moody's dotyczącą ratingu Polski.

Sprzedaż, biuletyn, obligacje. Najważniejsze wydarzenia tygodnia

Sprzedaż, biuletyn, obligacje. Najważniejsze wydarzenia tygodnia

Źródło:
PAP

Na aukcję domu Bonhams trafiło niepublikowane wcześniej nagranie wideo z koncertu Nirvany i Kurta Cobaina z 1990 roku. Materiał wyceniany jest na kwotę od 100 do 150 tysięcy dolarów. Licytacja potrwa do 25 września.

"Kultowy moment w historii muzyki". Wyjątkowe nagranie na aukcji

"Kultowy moment w historii muzyki". Wyjątkowe nagranie na aukcji

Źródło:
PAP

Sztuczna inteligencja (AI) może prowadzić do zaniku cennych umiejętności pracowników - ocenił doktor Piotr Gaczek z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Jak wyjaśnił, regularne delegowanie zadań na maszyny sprawia, że człowiek traci wprawę lub zapomina, jak je wykonywać.

"Alarmujący przykład". Ekspert o najpoważniejszych zagrożeniach dla pracowników

"Alarmujący przykład". Ekspert o najpoważniejszych zagrożeniach dla pracowników

Źródło:
PAP

Administracja Białego Domu wyjaśniła, że opłata 100 tysięcy dolarów za wizę pracowniczą ma charakter jednorazowy. W oficjalnym komunikacie podkreślono, że nie dotyczy osób, które już posiadają wizy.

Wiza 100 razy droższa. Biały Dom tłumaczy

Wiza 100 razy droższa. Biały Dom tłumaczy

Źródło:
PAP

Dwa największe banki w Polsce - PKO BP i Pekao - ostrzegają klientów przed utrudnieniami w niedzielę. Mogą wystąpić trudności z blikiem, aplikacją, przelewami czy wypłatą pieniędzy z bankomatu.

Dwa największe banki ostrzegają. "Nie skorzystasz z aplikacji"

Dwa największe banki ostrzegają. "Nie skorzystasz z aplikacji"

Źródło:
tvn24.pl

Agencja Moody's zasygnalizowała, że konflikt między rządem a prezydentem negatywnie wpływa na gospodarkę i stabilność kraju - ocenił główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki. Z kolei Piotr Kuczyński z Domu Inwestycyjnego Xelion ostrzegł, że bez ograniczenia deficytu i długu publicznego Polsce grozi obniżka ratingu już w przyszłym roku.

"Agencja wysłała mocny sygnał do polityków"

"Agencja wysłała mocny sygnał do polityków"

Źródło:
PAP

W sobotnim losowaniu Lotto żaden z graczy nie wytypował poprawnie wszystkich sześciu liczb. Oznacza to, że we wtorek główna wygrana wyniesie sześć milionów złotych. Oto wyniki Lotto i Lotto Plus z 20 września 2025 roku.

Kumulacja w Lotto rośnie

Kumulacja w Lotto rośnie

Źródło:
tvn24.pl

Donald Trump podpisał memorandum, które nakłada roczną opłatę w wysokości 100 tysięcy dolarów za wizę pracowniczą dla specjalistów. Prezydent USA zatwierdził także program "złotych kart", który pozwala na stały pobyt za milion dolarów.

100 razy droższe wizy. Donald Trump złożył podpis

100 razy droższe wizy. Donald Trump złożył podpis

Źródło:
PAP

Zamiast wprowadzać trwałe strefy tylko dla pieszych, władze Sztokholmu stawiają na tymczasowe projekty, które okresowo wyłączają ulice z ruchu pojazdów - pisze Politico. Skuteczność programu potwierdza rosnąca liczba ulic objętych ograniczeniami - z dwóch w 2015 roku do ponad czterdziestu tego lata.

Mieszkańcy na ten pomysł reagują oburzeniem. Ta stolica "przełamuje trend"

Mieszkańcy na ten pomysł reagują oburzeniem. Ta stolica "przełamuje trend"

Źródło:
Politico