Komisja Nadzoru Finansowego zdecydowała o wystąpieniu do Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi Północ z wnioskiem o ogłoszenie upadłości Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo–Kredytowej w Wołominie - podał nadzorca w komunikacie.
Decyzja taka została podjęta w związku z utratą możliwości regulowania przez SKOK Wołomin swoich zobowiązań.
Kasa Krajowa nie pomoże
- Obowiązek złożenia wniosku wynika z art. 74k ust. 2 w związku z 74k ust. 1 ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo – kredytowych i jest związany z utratą możliwości regulowania przez SKOK Wołomin swoich zobowiązań w zakresie wypłaty środków wobec deponentów, członków kasy - napisano w komunikacie. Zawieszenie działalności SKOK w Wołominie nastąpiło w czwartek po decyzji KNF. Zawieszając działalność kasy, KNF informowała, że oczekuje do piątku jednoznacznego stanowiska Kasy Krajowej, co do ewentualnego wsparcia płynnościowego SKOK Wołomin. - Na posiedzeniu w dniu 12 grudnia 2014 r. KNF wysłuchała stanowiska Kasy Krajowej. Kasa Krajowa oświadczyła, że w obecnej sytuacji nie znajduje formuły na udzielenie pomocy finansowej SKOK Wołomin - wskazał nadzorca. - W związku z brakiem pomocy finansowej Kasy Krajowej dla SKOK Wołomin, KNF jest obowiązana do wystąpienia z wnioskiem o ogłoszenie upadłości kasy, co łącznie z decyzją o zawieszeniu działalności SKOK Wołomin, stanowi formalną przesłankę do uruchomienia wypłat środków gwarantowanych z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) - dodano.
Bez wpływu na inne kasy
Rzecznik Kasy Krajowej Andrzej Dunajski poinformował, że w piątkowym spotkaniu ws. SKOK Wołomin w KNF udział wzięli nie tylko przedstawiciele Kasy Krajowej, ale też eksperci. "Biorąc pod uwagę niezwykle złożoną sytuację SKOK w Wołominie, Kasa Krajowa reprezentowana była nie tylko przez członków zarządu, ale również przez innych ekspertów w celu wypracowania optymalnego rozwiązania dla SKOK w Wołominie. Wniosek Kasy Krajowej o przeprowadzenie szerszej dyskusji w tym obszarze nie został przyjęty" - podkreślił. - Kasa Krajowa, poinformowała Komisję, że w świetle art. 38 ust. 6 ustawy o SKOK, nie mogła udzielić kredytu płynnościowego. Mimo dobrej współpracy z zarządcą komisarycznym nie udało się wypracować również alternatywnego sposobu udzielenia pomocy SKOK Wołomin, który byłby zgodny z obowiązującym prawem i który uzyskałby akceptację nadzoru - dodał. Zaznaczył jednocześnie, że sytuacja SKOK w Wołominie pozostaje bez wpływu na sytuacje członków pozostałych Kas. Jak poinformował PAP Maciej Krzysztoszek z KNF, wniosek o ogłoszenie upadłości SKOK w Wołominie najprawdopodobniej wpłynie do Sądu jeszcze w piątek.
Klienci powinni być spokojni o swoje środki
Dyrektor Gabinetu Prezesa BFG Mariusz Mastalerz w rozmowie z PAP wskazał, że w momencie spełnienia warunku gwarancji, BFG rozpoczyna działania związane z przygotowaniem i przeprowadzeniem wypłat gwarantowanych deponentom. - Gwarantowane środki wypłacane są w złotych, niezależnie od waluty, w jakiej były deponowane do równowartości 100 tys. euro - dodał. Podkreślił, że wszelkie informacje dotyczące całej procedury, w tym instytucji finansowej za pośrednictwem której wypłacane będą te środki, będą publikowane na stronie internetowej Funduszu: www.bfg.pl. Mastalerz dodał, że deponenci SKOK Wołomin powinni być spokojni o wypłatę swoich środków. - Jak pokazał niedawny przypadek SKOK Wspólnota, cały proces przebiegł bardzo sprawnie, a wypłatę środków rozpoczęliśmy wówczas w szóstym dniu roboczym, od złożenia wniosku o upadłość tej kasy do sądu - wskazał. - Na pewno jeszcze dziś podamy dalsze informacje w tej sprawie - zapewnił.
Do 20 dni
Zgodnie z ustawą o BFG, gwarantowane środki są wypłacane przez BFG w terminie 20 dni roboczych liczonych od dnia złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości kasy. W całości gwarantowane są przez BFG depozyty łącznie do równowartości w złotych 100 tys. euro, niezależnie od liczby rachunków posiadanych przez deponenta w danej kasie. W przypadku rachunku wspólnego każdemu ze współposiadaczy przysługuje odrębny limit środków gwarantowanych. W czwartek KNF podała, że w związku z utratą możliwości regulowania przez tę SKOK Wołomin zobowiązań w zakresie wypłaty środków deponentom oraz członkom kasy, zawiesza działalność tej Kasy. Jak podał nadzorca Kasa, według stanu na 10 grudnia br., utraciła płynność finansową, po uprzednim wykorzystaniu własnych środków płynnych, w tym wszystkich złożonych w Krajowej Spółdzielczej Kasie Oszczędnościowo – Kredytowej w wysokości 300,9 mln zł. Historia kłopotów SKOK Wołomin jest długa i burzliwa. Temat pojawił się m.in. podczas listopadowej informacji przewodniczącego KNF Andrzeja Jakubiaka w Senacie o sytuacji w SKOK-ach. Jakubiak informował wtedy senatorów, że w SKOK Wołomin Komisja wprowadziła zarządcę komisarycznego "z uwagi na skalę naruszeń prawa". "Nie bez znaczenia były ustalenia prokuratury, skutkiem których były aresztowania członków władz SKOK Wołomin, a również odnoszące się do powiązań ustalonych i zatrzymanych sprawców czynnej napaści na wiceprzewodniczącego KNF" - mówił. Dodał, że w SKOK Wołomin działała "zorganizowana grupa przestępcza", a osoba która "stała na czele tego procederu była zleceniodawcą próby zabójstwa" wiceprzewodniczącego KNF Wojciecha Kwaśniaka. I że nie była to tylko próba "uciszenia na kilkanaście miesięcy", jak to potem przedstawiano. KNF ustanowiła zarząd komisaryczny w SKOK Wołomin na początku listopada. Zarządca komisaryczny miał m.in. opracować program naprawczy w tej kasie. To było zwieńczenie wydarzeń związanych ze SKOK Wołomin.
Autor: pp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP