Deflacja utrzyma się w Polsce "co najmniej" do końca pierwszego kwartału - powiedział wiceminister finansów Artur Radziwiłł. Dodał, że prognoza 3,4-proc. wzrostu PKB w 2015 roku jest realna, a głównym czynnikiem wzrostu pozostanie silny popyt krajowy.
- Dzisiaj jest już jasne, że co najmniej do końca pierwszego kwartału deflacja nie ustąpi. Co będzie dalej, zależy głównie od naszego zewnętrznego otoczenia, bowiem główna presja deflacyjna płynie właśnie zza granicy - powiedział Radziwiłł.
Co z cenami ropy?
- Analizując obecną sytuację w oparciu o naszą prognozę z ustawy budżetowej, wyraźnie widzimy, że główna różnica wynika z cen energii. Jednak doświadczenia ostatnich miesięcy pokazują, że prognozowanie cen ropy naftowej jest obecnie bardzo trudne i łatwo o pomyłkę. Związana z tym duża niepewność sprawia, że trudno jest także określić konkretny punkt, w którym inflacja CPI wyjdzie na plus - dodał.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego deflacja w grudniu wyniosła 1 proc. w ujęciu rok do roku. Wiceminister Radziwiłł powiedział, że uwzględniając sytuację makroekonomiczną w otoczeniu polskiej gospodarki, niezagrożona jest prognoza wzrostu gospodarczego w 2015 roku w Polsce o 3,4 proc.
- Trzeba pamiętać, że budżet na 2015 rok konstruowaliśmy ze świadomością istnienia negatywnych ryzyk dla wzrostu aktywności na naszych rynkach eksportowych. Oczywiście od tamtej pory miały miejsce również pozytywne wydarzenia. Mam tu na myśli decyzję EBC i luzowanie ilościowe. Naturalnie nie jest to żadne panaceum na bolączki europejskiej gospodarki, ale z pewnością jej pomoże - powiedział Radziwiłł.
Pozytywne ryzyka
- Mamy również plan Junckera, który choć mógłby być bardziej ambitny, to również może pobudzić inwestycje. Występują więc również ryzyka pozytywne. Nasze prognozy wspierają także dane makroekonomiczne z polskiej gospodarki. Dane o produkcji przemysłowej i rynku pracy sugerują, że mamy w 2015 roku solidne podstawy do wzrostu. Uwzględniając to, co powiedziałem, można postawić tezę, że prognoza realnego wzrostu PKB na poziomie 3,4 proc. jest realistyczna - dodał.
Ustawa budżetowa na 2015 rok zakłada, że PKB wzrośnie w tym roku o 3,4 proc., a inflacja wyniesie 1,2 proc. Radziwiłł dodał, że w 2015 roku w dalszym ciągu motorem wzrostu gospodarczego w Polsce pozostanie popyt krajowy. - Struktura PKB w 2014 roku jest nieco inna od naszych oczekiwań. Obecnie silniejszy niż zakładaliśmy jest wpływ popytu krajowego, a stosunkowo słabszy, wkład we wzrost PKB ze strony eksportu netto. Spodziewam się, że w tym roku popyt krajowy również powinien być silny i powinien być motorem wzrostu. Oczywiście sytuacja związana z frankiem może nieco obniżyć konsumpcję, ale z punktu widzenia makroekonomicznego są to dość małe wartości - ocenił Radziwiłł.
Główny Urząd Statystyczny podał we wtorek, że Produkt Krajowy Brutto wzrósł w 2014 roku o 3,3 proc., po wzroście o 1,7 proc. w 2013 roku.
Radziwiłł powiedział ponadto, że ewentualne wyraźne umocnienie się złotego wobec walut zagranicznych mogłoby się okazać niekorzystne dla polskiej gospodarki.
Autor: ToL//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com