Czechy o północy zakończą obligatoryjne kontrole polskiej wołowiny, co oznacza, że od środy importerzy nie będą musieli sprawdzać mięsa na obecność salmonelli - poinformowało we wtorek czeskie ministerstwo rolnictwa.
Ministerstwo dodało, że uważa przedstawioną przez Polskę w poniedziałek listę podjętych działań dotyczących sektora produkcji mięsa za wystarczającą. Intensywne kontrole mięsa będą jednak kontynuowane.
Kontrole
Obligatoryjne kontrole mięsa z Polski zostały wprowadzone 21 lutego w związku ze znalezieniem bakterii salmonelli w 700-kilogramowej partii wołowiny. To, że Polska przedstawi listę podjętych działań zwiększających bezpieczeństwo sektora mięsnego zostało ustalone 18 marca podczas trójstronnego spotkania urzędników z Polski, Czech i Komisji Europejskiej. KE przychylała się do polskiego stanowiska, że nadzwyczajne kontrole są nieadekwatne do jednostkowego incydentu, jakim było stwierdzenie obecności bakterii salmonelli w partii wołowiny z Polski.
Wykrycie przez Czechów salmonelli było drugim kryzysem, z jakim mierzyła się polska branża mięsna w ostatnim czasie.
Pod koniec stycznia "Superwizjer" TVN ujawnił kwitnący w Polsce rynek obrotu chorym i martwym bydłem. Jeden z dziennikarzy zatrudnił się w ubojni, do której trafiało chore bydło.
Autor: mp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Alpha/CC BY-SA 2.0/wikipedia.org