Zmienia się pora roku, za oknami widać już początek wiosny. Wszystko to może jednak sprawiać, że będziemy czuli się trochę słabiej, bez siły i energii. Jak sobie z tym poradzić i jednocześnie znaleźć motywację do pracy? Sposobów na to szukał Paweł Blajer.
Kiedy zmienia się pora roku, nasze ciało również odczuwa potrzebę przebudzenia. Rodzi to jednak trzy problemy, z którymi musimy się zmierzyć, a na które uwagę zwraca Krzysztof Janowski, trener biznesu.
- Brakuje nam tlenu, ponieważ przebywamy w większości w pomieszczeniach zamkniętych.
- Brakuje nam wody, a jak wiadomo 75 proc. naszego ciała stanowi woda. - Badania pokazują, że 80 proc. Polaków pije za mało wody żeby nawodnić cały organizm - twierdzi Janowski.
- Coraz częściej mamy do czynienia z produktami o dłuższym terminie ważności, więc mamy tam więcej toksyn.
Te trzy elementy, w dużym stopniu, wpływają na obniżenie naszej witalności, energii i w konsekwencji motywacji do pracy.
Jak to zmienić?
Należy zacząć od picia wody. - Po obudzeniu warto wypić szklankę wody. Po to, aby przepłukać organizm, ponieważ jest on bardzo odwodniony po nocy - radzi trener biznesu. - Rozdzielamy to pomiędzy dwie-trzy godziny pracy - dodaje.
Według europejskiego urzędu do spraw bezpieczeństwa żywności dorosła kobieta powinna pić przynajmniej dwa litry wody na dzień, a mężczyzna dwa i pół litra.
Oddychanie
Poza nawodnieniem zwracamy także uwagę na oddychanie, "żeby nasz organizm dotleniać odpowiednio więcej niż jest to w zamkniętych pomieszczeniach".
Powietrze w zamkniętym pomieszczeniu nie ma takiego stężenia tlenu, do tego żeby odżywić odpowiednio nasze komórki.
- To co radzę, to zostawianie samochodu nieco dalej od pracy i to jest już powiedzmy pięć minut spaceru. Kolejnym sposobem jest wybór miejsca do lunchu, nieznajdującego się w tym samym budynku, w którym pracujemy. Powinniśmy zbudować pewien nawyk naszego ciała do odpowiedniego dotleniania - mówi Krzysztof Janowski.
Olimpijski sposób
Dobrym sposobem są także soki wyciskane ze składników takich jak: marchewka, burak i jabłko.
- Burak, jest to jeden z owoców najlepiej wpływających na nasze ciało - odżywiając je, dodając energii i oczyszczając - mówi trener biznesu.
Najlepszym przykładem, który przytacza ekspert, są Letnie Igrzyska Olimpijskie w Londynie. W promieniu 5 km od ośrodka, gdzie odbywały się zawody zniknęły soki z buraka.
- Co się okazało, był to legalny doping dla sportowców. Sok z buraka zawiera bowiem w sobie azotany, które wpływają na dwie rzeczy. Pierwsza, to obniżenie ciśnienia, a druga, to kumulacja powietrza w naszych komórkach. W efekcie, nawet niedotlenione ciało, ma więcej energii do działania. Kompresja powietrza sprawia, że jesteśmy bardziej pobudzeni i oczyszczeni z toksyn - stwierdza Krzysztof Janowski.
Co najważniejsze, wobec szybkiego tempa dzisiejszego życia wówczas, "możemy krócej spać, a dłużej czuć się rześko", dodaje ekspert.
Autor: mb / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ