Akcje dwudziestu spółek, w których OFE zwiększały zaangażowanie w największym stopniu, poszły w 2013 r. w górę średnio o 92 proc. WIG w tym samym czasie zyskał tylko 8,1 proc.
Bardzo lubię w ekonomii to, że większość banalnych i „oczywistych” prawd okazuje się nieprawdziwych w zetknięciu z rzeczywistością. Ta banalna prawda jednak faktycznie jest prawdziwa. Naprawdę na giełdzie świetnie zarabia się na akcjach spółek, które kupują fundusze emerytalne. Stosownych wyliczeń dokonałem po wykryciu w PAP dwóch tabelek ze spółkami, w których OFE w 2013 r. najbardziej zwiększyły i najbardziej zmniejszyły zaangażowanie.
Potem szybko policzyłem ubiegłoroczne stopy zwrotu powyższych czterdziestu spółek i otrzymałem coś takiego:
Na osi poziomej jest zmiana zaangażowania OFE. Czyli prawa połowa wykresu to spółki kupowane przez fundusze, a lewa połowa wykresu to spółki sprzedawane przez fundusze. Z kolei na osi pionowej mamy stopę zwrotu w 2013. Czyli górna część wykresu, to spółki, które podrożały, a dolna część to spółki, które potaniały.
W oczy rzucają się dwie rzeczy. Po pierwsze: prawa dolna część jest pusta. Czyli wśród spółek kupowanych przez OFE ani jedna nie straciła na wartości. Wszystkie poszły w górę, w tym 19 z dwudziestki poszło w górę o więcej niż 8 proc., czyli wypadło lepiej niż WIG. Po drugie: w lewej części wykresu takiej prawidłowości nie ma. Wśród dwudziestu najmocniej sprzedawanych przez OFE spółek aż trzynaście i tak zyskało na wartości. Tylko siedem zakończyło rok spadkiem. W tej siódemce były natomiast cztery spółki, które były wyprzedawane najbardziej – Kopex, Polimex, Serinus i Hawe. Zaangażowanie OFE w tych spółkach spadło w 2013 r. o co najmniej 5,5 punktów proc. Możliwe więc, że podaż ze strony funduszy staje się przygniatająca dla ceny dopiero wtedy, kiedy osiąga odpowiednio dużą skalę. Tam gdzie OFE sprzedały mniej niż 5 proc. akcji, bywało różnie. Boryszew zredukowany o 4 proc. stracił na giełdzie 19 proc., ale już Neuca zredukowana przez OFE o 3,7 proc. zyskała na wartości aż 196 proc.
Możliwe, że to dlatego, iż to metoda bardzo nieprecyzyjna. Nie wiemy ,kiedy OFE sprzedawały i kupowały. Porównujemy koniec 2013 r. z końcem 2012 r. W międzyczasie mogły się dziać różne rzeczy. Fundusze mogły sprzedawać Neuce tuż przed samym szczytem na rosnącym rynku, nie wpływając dzięki temu na cenę. A Kopex czy Polimex mogły sprzedawać już w trakcie spadków, tym samym je pogłębiając. Ale nawet przy całym braku precyzji prawa strona wykresu wygląda jednoznacznie. Wygląda na to, że kupowanie akcje kupowanych przez OFE opłaca się . Średnia stopa zwrotu z inwestycji w akcje dwudziestu spółek, najbardziej kupowanych przez OFE to aż 92 proc. Średnia stopa zwrotu z akcji najbardziej sprzedawanych przez OFE też jest na plusie, ale to "tylko" 27 proc.
Niestety nic nie wiemy o ruchach funduszy na akcjach, dopóki nie przekroczą one w jakiejś spółce progu 5 proc. W tym kontekście bardzo szkoda, że rząd nowelizując ustawę o OFE nie dopisał tam artykułu, że fundusze muszą raportować o zmianach zaangażowania w spółkach giełdowych, kiedy to zmieni się na przykład o 1 punkt proc. Wtedy raportów o ruchach funduszy mielibyśmy znacznie więcej i byłyby to bardzo cenne informacje.
Autor: Rafał Hirsch
Źródło zdjęcia głównego: TVN24