Airbus Helicopters wycofuje się z postępowania na śmigłowce do zwalczania okrętów podwodnych – poinformowała spółka w sobotę. Powodem są wymagania offsetowe. Firma deklaruje dalsze zainteresowanie innymi programami modernizacji wojska.
"Airbus Helicopters podjął decyzję o wycofaniu się z postępowania na zakup czterech śmigłowców do zwalczania okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej RP" – napisała firma w przesłanym PAP oświadczeniu.
Według producenta "zdefiniowane przez polskie MON wymagania offsetowe dla tego zakupu przy zakładanej liczbie śmigłowców uniemożliwiły Airbus Helicopters złożenie konkurencyjnej oferty".
"Posiadając szerokie portfolio wielozadaniowych i sprawdzonych w warunkach bojowych platform, Airbus Helicopters jest w dalszym ciągu zainteresowany wsparciem procesu modernizacji Sił Zbrojnych RP w zakresie wymiany floty śmigłowców" – oświadczył europejski producent.
Przetarg
Po rezygnacji jesienią 2016 r. z zakupu 50 produkowanych przez Airbus Helicopters śmigłowców H225M Caracal w różnych wersjach, na początku 2017 r. MON ogłosiło postępowania mające wskazać nowe śmigłowce poszukiwawczo-ratownicze i zwalczania okrętów podwodnych. Osobny przetarg rozpisano na śmigłowce dla wojsk specjalnych. W czerwcu informowaliśmy, że inspektorat uzbrojenia cofnął zaproszenie wysłane do producentów śmigłowców w tej sprawie.
Z kolei w postępowaniu na śmigłowce morskie w marcu ofertę złożyły dwie firmy: Airbus Helicopters i włoski koncern Leonardo, do którego należą m.in. zakłady PZL-Świdnik. W marcu ubiegłego roku MON informowało o zamiarze zakupu ośmiu śmigłowców (w dwóch transzach po cztery maszyny) do zwalczania okrętów podwodnych (ZOP) z jednoczesną zdolnością do prowadzenia misji ratowniczych na morzu.
Z czasem zaczęto mówić o zakupie czterech śmigłowców, a czterech kolejnych w przyszłości. W maju MON mówiło o zamiarze zakupu czterech śmigłowców ZOP.
Obietnice Macierewicza
Antoni Macierewicz, poprzednik Mariusza Błaszczaka na stanowisku szefa MON, kilkukrotnie zapewniał, że szybko dostarczone będą śmigłowce dla wojsk specjalnych.
W 2016 roku w obecności ówczesnej premier Beaty Szydło minister zapowiadał, że "już w tym roku zostaną dostarczone przynajmniej pierwsze dwa helikoptery", a "w przyszłym roku - osiem helikopterów".
Resursy, czyli w uproszczeniu przydatność do użycia śmigłowców polskiej armii, kończą się między 2019 a 2021 rokiem. Gdyby nie zerwano rozstrzygniętego przetargu na francuskie caracale, pierwsze maszyny latałyby z polską szachownicą już od roku.
Autor: mp//dap / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Airbus Helicopters