Elizabeth Holmes, czyli najmłodsza miliarderka świata jest obecnie najbardziej inspirującą postacią w Dolinie Krzemowej - wynika z rankingu Business Insidera. Co ciekawe, w pierwszej dziesiątce nie ma Marka Zuckerberga, ani Elona Muska.
Bussines Insider stworzył ranking stu najbardziej inspirujących postaci Doliny Krzemowej. To miejsce, gdzie ciągle pojawiają się nowe startupy, które przekształcają się w warte miliardy dolarów firmy. Po miesiącach analiz "BI" przedstawia swoją listę, co ciekawe na jej czele nie ma ani Marka Zuckerberga, szefa Facebooka (zajął dopiero 19. pozycję), ani też Elona Muska, który jest założycielem Tesla Motors (zajął 17. miejsce).
Kryterium przy wyborze była nie "reputacja" a to, czy dana osoba zapisała się czymś szczególnym, "godnym uwagi" w minionym roku.
Pięć najważniejszych postaci w rankingu Business Insidera
1. Elizabeth Holmes
Na szczycie listy znalazła się najmłodsza miliarderka świata. Holmes założyła firmę Theranos w 2003 roku, gdy była studentką drugiego roku na Uniwersytecie Stanforda. Jej firma wprowadziła na rynek szybkie i łatwe w obsłudze testery krwi. Pozwalaną one z ogromną precyzją w zaledwie godzinę zbadać krew. Co ważne nie trzeba przy tym odwiedzać specjalistycznych laboratoriów. Gdy na świecie pojawiła się plaga ptasiej i świńskiej grypy, to okazało się, że do pomysł założenia firmy o tej specjalności był strzałem w dziesiątkę. Produkty Theranos natychmiast zaczęły konkurować z największymi, aby ostatecznie ich wyprzedzić. Dziś koncern jest wyceniany na ponad 9 mld dolarów. Połowa udziałów należy do Holmes, a więc jej majątek to co najmniej 4,6 mld dolarów. 2. Travis Kalanick
Na drugim miejscu znalazł się twórca Uber Technologies. Kalanick założył jeden z najbardziej spektakularnych startup'ów na świecie. Pomysł stworzenia aplikacji mobilnej, która służy do zamawiania usług transportowych poprzez kojarzenie klientów z kierowcami tak spodobał się inwestorom, że już w 2011 roku włożyli w przyszły biznes 1 mld dolarów. Dziś Uber działa w 58 państwach na całym świecie. W części z nich zmaga się z problemami prawnymi, ale mimo to wartość firmy ciągle rośnie. Jak podaje Business Insider obecnie jest wyceniana na 41 mld dolarów, a niedługo jej wartość ma przekroczyć 50 mld dolarów. Nic więc dziwnego, że Kalanick myśli już nie tylko o transporcie i uruchamia nowe gałęzie swojego biznesu. Według niedawnych doniesień Uber pracuje już nad własnym samoprowadzącym się samochodem. Uruchamia też kolejne aplikacje, czyli UberEATS, czy UberRush. Pierwsza oferuje dostarczanie jedzenia z lokalnych restauracji w ciągu 10 minut, a druga służy do organizowania logistyki. 3. Tim Cook
Szefa koncernu Apple nikomu nie trzeba przedstawiać. Warto tylko podkreślić, że zarządzana przez Cooka firma w ostatnim roku wprowadziła na rynek dwa nowe produkty. Pierwszy to iPhone 6, a drugi długo oczekiwany Apple Watch. Teraz koncern z Cupertino w Kalifornii ogłosił, że wchodzi na rynek strumieniowego odtwarzania muzyki. Chodzi oczywiście o usługę Apple Music, która ma konkurować m.in. ze Spotify i Deezerem. Firma zapowiedziała też, że rozwija nową linie MacBook'ów i system iOS9. 4. Jack Dorsey
Amerykański programista jest jednym z założycieli serwisu społecznościowego Twitter. Za kilka dni stanie na jego czele i zastąpi dotychczasowego prezesa Dicka Costolo. Dorsey jest też prezesem firmy Square, która świadczy usługi płatności mobilnych. Kiedy świat dowiedział się, że Dorsey będzie prezesem Twittera pojawiły się informacje, że jego firma Square wejdzie na giełdę. Inwestorzy już zacierają ręce, bo interes programisty idzie świetnie. Potwierdzają to wyceny. Według Business Insidera tylko w ubiegłym roku wartość firmy wzrosła z 150 mln do 6 mld dolarów. 5. Sundar Pichai
W październiku zeszłego roku został wiceprezesem Google namaszczonym na to stanowisko przez samego szefa tego gigant IT Larry'ego Page'a. Teraz Sundar Pichai będzie zarządzał najważniejszymi produktami technologicznego giganta jaki: mapy, Google+, Android, Chrome etc. Pichai pracuje w Google od 2004 roku. W ostatnich latach pokazał swój talent do zarządzania. Zainteresowany jego usługami był nawet Microsoft, który chciał zrobić z niego nowego prezesa. Jednak Pichai pozostał w Google i dziś raczej nie żałuje.
Autor: msz//km / Źródło: Business Insider,
Źródło zdjęcia głównego: Fortune Conferences