Europejski Bank Centralny dochodzi do niebezpiecznej granicy, a cały projekt wspólnej waluty jest w obecnej formie niewykonalny - ostrzega prof. Otmar Issing, architekt unii walutowej oraz główny ekonomista EBC cytowany przez brytyjski "Telegraph". "Pewnego dnia ten domek z kart runie" - ostrzega.
Zdaniem Issinga, waluta euro została sprzeniewierzona przez polityków. Ubolewa nad tym, że eksperyment wspólnej waluty od początku był przeprowadzany nieumiejętnie. Uważa, że od czasu powstania przeobrażał się w fiskalną jatkę, która maskuje „ropiejące patologie”.
"Realnie mówiąc, będzie to przypadek przedzierania się i walki od jednego kryzysu do drugiego. Trudno przewidzieć, jak długo to jeszcze potrwa, ale nie może trwać w nieskończoność" - powiedział w rozmowie z pismem „Central Banking", cytowanym dalej przez "Telegraph".
Strefa euro
"Telegraph" wskazuje, że takie komentarze świadczyć mają o tym, że strefa euro nie przezwyciężyła swojej strukturalnej niespójności. Kombinacja różnych pojawiających się w strefie euro zjawisk, takich jak: tania ropa, tanie euro, luzowanie ilościowe czy niezbyt restrykcyjne działania oszczędnościowe sprawiają, że ta niespójność nie jest jeszcze aż tak widoczna. Efekty krótkoterminowe ulatują i bledną jednak powoli, ukazując niedoskonałości. Zdaniem prof. Issiga, to niemal pewne, że system będzie narażony na szereg trudnych doświadczeń przy okazji kolejnego globalnego kryzysu. Tym razem odbędzie się to jednak przy wyższych poziomach długu i bezrobocia, a także i trudniejszej sytuacji politycznej.
Pakt Stabilności i Wzrostu
Prof. Issing krytykuje ostro także Komisję Europejską. Sugeruje, że jest to twór skupiający siły polityczne, które zarzucają jakiekolwiek próby egzekwowania przepisów. "Pokusa nadużyć jest przemożna" - mówi ekonomista. Jego zdaniem Pakt Stabilności i Wzrostu "bardziej lub mniej zwiódł, a dyscyplina rynkowa skończyła się wraz z interwencjami EBC". "Nie ma żadnych mechanizmów kontroli fiskalnej ze strony rynków czy polityków. Wszystkie te elementy ściągną kataklizm na unię walutową" - przestrzega ekspert. Ekonomista uważa, że rozwiązanie problemów unii walutowej jest niemożliwe bez unii politycznej, a ta jest bardzo mało prawdopodobna.
Fatalny błąd ws. Grecji
Jego zdaniem, EBC popełnił fatalny błąd, zgadzając się na ratowanie od upadłości takich państw, jak Grecja czy Irlandia.
Skrytykował także pierwszą pomoc finansową dla Greków w 2008 roku, jak również subwencjonowanie francuskich i niemieckich banków, które udzielały im pożyczek. Jego zdaniem, dużo lepszym scenariuszem byłoby zmuszenie Grecji, by opuściła strefę euro i zaproponowanie im hojnego wsparcia przy przywracaniu stabilności kursu walutowego ich poprzedniego środka płatniczego - drachmy.
Zobacz: "Strefa euro dała Grecji niesłychany awans ekonomiczny i cywilizacyjny" (Film z 30.06.2015)
Autor: ag//ms / Źródło: Telegraph, The Independent
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock