Funt spadł we wtorek poniżej psychologicznej bariery 1,2 dolara. Według ekonomistów to zapowiedzi premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona w głównej mierze przyczyniły się do tak dużego spadku wartości brytyjskiej waluty.
Może jeszcze spaść
W poniedziałek Boris Johnson oświadczył, że w żadnym wypadku nie zwróci się do Unii Europejskiej o opóźnienie brexitu, przy czym ostrzegł, że rozpisze przedterminowe wybory na 14 października, jeśli nie będzie miał innego wyjścia.
Według cytowanego przez Bloomberga Valentina Marinova z Credit Agricole, kurs funta może jeszcze spaść, "zwłaszcza jeśli wcześniejsze wybory będą coraz bardziej prawdopodobne".
- Cała uwaga rynku skupiona jest na przedstawicielach parlamentu - czy zdecydują się na opóźnienie brexitu. Rynek nie zamierza ryzykować i sprzedaje funta, wątpliwości będzie rozwiewać później - stwierdził z kolei dla Bloomberga Rodrigo Catril, strateg walutowy z National Australia Bank.
Strateg w banku MUFG Lee Hardman jest zdania, że jeśli dojdzie do twardego brexitu, to funt może spaść do poziomu 1,1 dolara.

W stosunku do polskiej waluty funt utrzymuje się w okolicy 4,8 zł. W ostatnim czasie najniższy poziom odnotowano dwa lata temu, gdy jeden funt kosztował 4,6 zł.
Boris Johnson już wcześniej zapowiedział, że jest gotów wyprowadzić Wielką Brytanię ze Wspólnoty 31 października - bez względu na to, czy porozumienie z UE zostanie osiągnięte, czy nie.
Autor: kris / Źródło: Bloomberg