Nieco ponad 4,04 zł - tyle w piątek rano kosztuje frank szwajcarski. Wczoraj kurs szwajcarskiej waluty spadł do 4,03 zł. To największy spadek wartości franka od 15 stycznia, kiedy to szwajcarski bank centralny zaskoczył inwestorów i przestał bronić kursu swojej waluty powodując panikę na rynku. To dobra wiadomość dla Polaków spłacających kredyt mieszkaniowy w tej walucie.
W ostatnich dniach kurs franka wahał się na poziomie ok. 4,30 zł. W czwartek wartość szwajcarskiej waluty znacznie osłabiła się. Inwestorzy walutowi ok. godz. 9 płacili za jednego franka 4,13 zł. Później szwajcarska waluta była jeszcze tańsza i o godz. 12.00 kosztowała 4,05 zł. W kolejnych godzinach frank kontynuował spadki i o godz. 16.30 wyceniano go na 4,03 zł.
Frank poniżej 4 zł?
- Dzisiejsza sesja okazała się dobra dla złotego, przynosząc wyraźną poprawę nastrojów także na naszym rynku akcyjnym. Zgodnie z przewidywaniami, zagraniczny kapitał napływa do złotego, dając nadzieję na kontynuację umocnienia polskiej waluty w stosunku do euro w najbliższych dniach. Ze względu na brak istotnych informacji z polskiej gospodarki, złoty będzie pozostawał pod wpływem czynników globalnych, z których najistotniejszym powinny okazać się jutrzejsze dane o PKB ze Stanów Zjednoczonych - mówił w czwartek analityk mBanku Kamil Maliszewski. Dodał, że amerykańskie dane zdecydują o kierunku notowań na parze dolar - złoty na początku przyszłego tygodnia, przed zbliżającym się posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej. Gdyby dane z USA rozczarowały, notowania dolara mogłyby spaść wyraźnie poniżej okolic 3,70. Jego zdaniem kurs złotego do euro powinien w najbliższych dniach zbliżać się do poziomu 4,20 i zostanie on "najprawdopodobniej" pokonany, o ile RPP nie zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych. Posiedzenie RPP odbędzie się w dniach 3-4 lutego.
Kiedy?
Maliszewski zwrócił uwagę, że kurs szwajcarskiego franka do złotego charakteryzuje się w ostatnich dniach dużą zmiennością. - Wydaje się jednak, że istnieje szansa, by jego notowania spadły szybko poniżej poziomu 4 złotych - przewiduje. Dodał jednak, że wahania kursu franka do złotego w najbliższych tygodniach będą występować, więc nie można wykluczyć i tego, że może on kosztować w okolicach 4,20.
Pomoc dla franka
Związek Banków Polskich przed tygodniem przedstawił bankom sześć rekomendacji, których celem ma być odciążenie kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyty mieszkaniowe w szwajcarskiej walucie. Związek zaproponował m.in., by banki uwzględniały ujemną stawkę LIBOR dla franka przy wyliczaniu oprocentowania rat kredytów, a także "istotne zmniejszenie" na 6 miesięcy spreadu walutowego. Chodzi tu o takie zmniejszenie prowizji pobieranej przy kupnie waluty na spłatę rat, by klient nie odczuł różnicy wobec sytuacji przed decyzją SNB, gdy frank był tańszy. Ponadto kredytobiorcy mogliby składać wnioski o wydłużenie okresu spłaty kredytów.
W czwartek prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz poinformował, że rekomendacje zostały zaaprobowane przez banki. - Banki, do których zwrócił się Związek Banków Polskich, zaakceptowały nasze propozycje rozwiązań - powiedział Pietraszkiewicz podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Przypomnijmy
15 stycznia szwajcarski bank centralny (SNB) ogłosił, że przestaje bronić sztywnego kursu swojej waluty. Ta decyzja spowodowała panikę na rynku, a cena franka skoczyła do rekordowych 5,19 zł. Warto podkreślić, że dzień wcześniej wyceniono go na 3,57 zł. Tak istotny wzrost notowań franka stał się problemem dla ok. 550 tys. polskich kredytobiorców zadłużonych w tej walucie.
Autor: msz/ / Źródło: tvn24bis.pl, PAP