Piątek na amerykańskich giełdach po raz kolejny w tym tygodniu przyniósł bardzo mocne spadki, a mijający tydzień był najgorszy od czterech lat. Wyprzedaż na światowych rynkach to efekt pogłębiających się obaw o stan światowej gospodarki, a w szczególności Chin skąd napłynął wyraźnie słabszy od oczekiwań odczyt indeksu PMI.
1. Rekordowe sesje
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 530,94 pkt. (3,12 proc.) do 16.459,75 pkt. W ciągu ostatnich pięciu lat tylko czterokrotnie ten indeks kończył dzień stratą przekraczającą 400 punktów. I nie spadł dwa dni z rzędu o więcej niż 300 punktów od listopada 2008 roku.
S&P 500 stracił 64,84 pkt. (3,19 proc.) i wyniósł 1.970,89 pkt. Indeks jest na 2,5 proc. minusie od początku tego roku. S&P 500 ostatni raz spadł o więcej niż 4 proc. w ciągu tygodnia w maju 2012 roku, a 100 punktów w ciągu pięciu dni stracił ostatnio w październiku 2008 roku. Nasdaq Composite osłabił się o 171,45 pkt. (3,52 proc.) i wyniósł 4.706,04 pkt.
2. Panika na rynku
Chicago Board of Exchange’s Volatility Index czyli tzw. indeks strachu wzrósł w piątek ponad 25 proc. i zanotował swój największy tygodniowy skok w historii. - Obecnie panuje na rynku strach i wszystkie informacje są odbierane negatywnie i to bez głębszej refleksji - powiedział Tom Digenan, szef działu akcji amerykańskich z UBS Global Asset Management.
3. Kryzys w Chinach
Obawy o kondycję światowej gospodarki podsycił wstępny odczyt indeksu PMI z chińskiego przemysłu za sierpień. Wskaźnik obrazujący kondycję przemysłu Państwa Środka wyniósł 47,1 pkt. wobec 47,8 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Analitycy spodziewali się 48,2 pkt. Wskazanie PMI z sierpnia jest najniższe od marca 2009 roku, czyli od czasu światowego kryzysu finansowego. Jest też szóstym z rzędu odczytem poniżej 50 pkt., który oddziela okresy spowolnienia od ożywienia.
W reakcji na te dane indeks giełdy w Szanghaju spadł o 4,2 proc. na zamknięciu sesji. W ciągu ostatniego tygodnia spadek indeksu SCI wyniósł ponad 11 proc. Wcześniej obawy o chińską gospodarki wzrosły po tym, jak w ubiegłym tygodniu Chiny zdecydowały się na dewaluację waluty.
4. Ropa na dnie
Po niepokojących danych na temat chińskiej gospodarki cena ropy w USA spadła piątek na krótko poniżej 40 dol. za baryłkę (39,86), po raz pierwszy od kryzysu w 2009 roku. Na zamknięciu notowań cena ropy U.S. crude wynosiła 40,45 dol. za baryłkę.
5. Niepewna podwyżka stóp
Rosnące ryzyko spowolnienia w światowej gospodarce oraz niepewność co do terminu podwyżek stóp procentowych w USA doprowadziła do przeceny na Wall Street w tym tygodniu. Bardziej "gołębie" od oczekiwań okazały się minutes z lipcowego posiedzenia Fed, opublikowane w tym tygodniu. W ich wyniku w ocenie rynku spadło prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w USA na kolejnym, wrześniowym posiedzeniu. Inwestorzy gołębie minutes przyjęli jednak również jako sygnał pogłębiających się problemów gospodarczych na świecie.
6. Grecja na tapecie
Ponownie w centrum uwagi znajduje się Grecja po dymisji premiera tego kraju Aleksisa Ciprasa. Komisja Europejska oświadczyła, że nie obawia się o realizację programu pomocowego dla Grecji. W ocenie KE, że reformy, które już zostały przyjęte przez parlament w Atenach mogą być wdrażane.
Cipras ustąpił ze swojego stanowiska w związku z rebelią w swojej partii - Syrizie. Ustępujący premier wezwał prezydenta do jak najszybszego rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych. 7. Gorsze nastroje w przemyśle
Z danych makro z USA piątek przyniósł publikację indeksu PMI w sektorze przemysłowym. Ze wstępnego wyliczenia wynika, że wyniósł w sierpniu 52,9 pkt. Analitycy oczekiwali w sierpniu wskaźnika na poziomie 53,8 pkt. W lipcu wskaźnik wyniósł 53,8 pkt. 8. Spowolnienie w rolnictwie
Ze spółek wyniki podał producent maszyn rolniczych firma Deere. Zysk netto spółki okazał się wyższy od oczekiwań, poniżej konsensusu były jednak przychody jak i prognoza finansowa spółki. - Wyniki John Deere w trzecim kwartale odzwierciedlają dalsze spowolnienie w gospodarce rolniczej oraz mniejszy popyt na maszyny budowlane - powiedział szef firmy Samuel Allen. Firma szacuje, że sprzedaż sprzętu spadnie o 21 proc. do końca roku podatkowego. Obcięła tez perspektywę dotycząca zarobków.
Autor: tol / Źródło: PAP, Business Insider